Górnicy z Sierpnia’80 blokują sale w siedzibie dwóch spółek węglowych w Katowicach. Inne górnicze centrale związkowe chcą natomiast rozmawiać jutro z Kompanią Węglową w sprawie podwyżek.

Problem z podwyżkami może mieć Jastrzębska Spółka Węglowa, jeśli potwierdzą się informacje o stratach spowodowanych nieudanymi inwestycjami w tak zwane opcje walutowe, czyli bardzo ryzykowne umowy z bankami. Spółka przekonuje jednak, że o ewentualnych stratach będzie można mówić dopiero pod koniec roku. Z kolei Katowicki Holding Węglowy argumentuje, że jeśli eksport węgla stanowi zaledwie 10 procent produkcji przedsiębiorstwa, to tak zwane opcje walutowe nie mogły wpłynąć na kondycję firmy.

Górnicy nie myślą jednak na razie o wielomilionowych, abstrakcyjnych dla nich kwotach. Z uporem powtarzają natomiast postulat kilkunastoprocentowej podwyżki. Jesteśmy gotowi siedzieć tak długo, aż podpiszemy porozumienie, które będzie satysfakcjonowało górników zatrudnionych w Kompanii Węglowej - mówią:

To może jednak potrwać. Kompania Węglowa nie ma wprawdzie problemu z opcjami walutowymi, bo z nich nie korzysta, ma za to inny kłopot. Chodzi o podatek od podziemnych budowli, którego zapłaty mogą teraz zażądać gminy. Z tego powodu spółka zamierza stworzyć wynoszącą ponad 200 milionów złotych rezerwę, a to może oznaczać, że na górnicze podwyżki pieniędzy już nie wystarczy.

Opcja walutowa jest rodzajem umowy między nabywcą a wystawcą, według której nabywca ma prawo do kupna albo sprzedaży określonej ilości jednej waluty za drugą walutę, po ustalonym w umowie kursie bazowym. Transakcji można dokonać albo w określonym dniu, albo odcinku czasu. Za opcję nabywca płaci wystawcy, którego obowiązkiem jest realizacja prawa nabywcy.