Organizatorzy mundialu, po raz pierwszy rozgrywanego w Azji, mają problemy z zapełnieniem trybun. Na wielu z dotychczas rozegranych meczów zamiast kibiców można było zobaczyć puste krzesełka. FIFA już się denerwuje i oczekuje wyjaśnień. Trzeba z tym coś zrobić - alarmują władze światowej piłki i żądają spotkania z organizatorami w ciągu najbliższych 24 godzin.

Niepokój FIFA jest uzasadniony: na meczu otwarcia, oglądanym przez miliardy ludzi na całym świecie, na stadionie było 3,5 tys. wolnych miejsc, na meczu Niemcy - Arabia Saudyjska: 7 tys. Niechlubny rekord został pobity w czasie spotkania Paragwaj - RPA, gdzie na ponad 20 tys. krzesełek nie zasiedli kibice.

Denerwują się organizatorzy, ale denerwują się także sponsorzy, których reklamy, kosztujące miliony dolarów, po prostu źle wyglądają na tle pustych trybun. Koreańczycy i Japończycy winę zrzucają na FIFA i na zbyt skomplikowany system sprzedaży: na rynku międzynarodowym rozeszło się jedynie 20 proc. biletów, a w Korei i Japonii wykupiono tylko 80 proc. wszystkich wejściówek.

Organizatorzy mundialu, chcąc wybrnąć z trudnej sytuacji, planują, że puste miejsca zapełnią wycieczki szkolne, wolontariusze czy nawet policjanci.

Foto: Archiwum RMF

12:40