Do postawienia takiego pytania skłania lektura dzisiejszego wydania "The New York Times'a". Biały Dom rozważa bowiem odrzucenie przyjętych w Genewie propozycji protokołu, który miałby regulować zasady kontroli przestrzegania Układu o Zakazie Broni Biologicznych.

Podpisany przed blisko trzydziestu laty układ, ratyfikowały 143 kraje. Zakazuje on produkcji, posiadania i badań nad bronią biologiczną. Pozostawał on jednak niemal bezużyteczny ponieważ nie porozumiano się na temat kontroli jego przestrzegania. Teraz eksperci administracji Busha twierdzą, że wynegocjowane w Genewie zapisy są niewystarczające. Waszyngton ma sprzeczne interesy – opowiada się za kontrolą ale ze względu na obawy przed szpiegostwem przemysłowym nie chce częstych wizyt międzynarodowych inspektorów ani w swych instalacjach obrony biologicznej, ani w wiodących na świecie koncernach farmaceutycznych czy firmach biotechnologicznych. To z pewnością nie poprawi humoru europejskim sojusznikom Stanów Zjednoczonych, którzy opowiedzieli się za przyjętymi zobowiązaniami. Prezydentowi Bushowi przybędzie zatem kolejny, trudny temat rozmów podczas zbliżającej się, czerwcowej wizyty w Europie.

12:10