Uruchomiony na Wyspach Brytyjskich nowy serwis komunikacyjny pozwala na zlokalizowanie dokładnego miejsca, w którym znajduje się konkretny telefon komórkowy. Już ponad 40 tys. numerów można w ten sposób śledzić, nie wstając znad klawiatury komputera.

Właściciele firm są zadowoleni, nie muszą bowiem na słowo wierzyć swym pracownikom, którzy tłumaczą się swoim pracodawcom, że są chorzy lub że utknęli w pociągu i spóźnią się do biura. Wystarczy włączyć komputer i namierzyć pożądany numer.

Nie jest to jednak zgodne z obowiązującym prawem. Jedna z dyrektyw Komisji Europejskiej mówi wyraźnie, że śledzenie sygnału telefonu komórkowego dozwolone jest wyłącznie za zgodą właściciela aparatu.

Brytyjskie organizacje stojące na straży swobód cywilnych biją na alarm – ich zdaniem taka inwigilacja jest jeszcze jednym przejawem braku zaufania wielkiego brata do małego obywatela.

06:50