14 procent tyle wynosiło bezrobocie w styczniu - podał Główny Urząd Statystyczny. W grudniu ubiegłego roku bez pracy było 13,4 procent Polaków. Liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy pod koniec ubiegłego miesiąca wyniosła 2.260,7 tys. osób.

Jak przewidują ekonomiści bezrobocie może również wzrosnąć w lutym. Okres zimowy to mniej pracy w budownictwie, rolnictwie i transporcie. Według Piotra Kalisza lutowy wzrost bezrobocia będzie jednak minimalny. Nawet jeżeli w lutym wzrośnie bezrobocie to niewiele. W marcu zacznie spadać - podkreśla ekspert. Jak dodaje, wiosenny spadek potrwa do końca wakacji. Wtedy bezrobocie może spaść poniżej 13 procent. Z każdym kolejnym rokiem sytuacja na rynku pracy ma się już poprawiać - twierdzą ekonomiści. 

W styczniu najmniejsze bezrobocie było w Wielkopolsce, gdzie wyniosło około 10 procent. Najwięcej osób bez pracy było w woj. warmińsko-mazurskim prawie 22 i pół procent. W porównaniu ze styczniem ubiegłego roku stopa bezrobocia obniżyła się w większości województw. Najbardziej w lubuskim i zachodniopomorskim a najmniej w woj. małopolskim.  

Bezrobocie zmniejszyło się wśród kobiet, osób dotychczas niepracujących oraz absolwentów.

W styczniu do urzędów pracy zgłoszono ponad 76 tysięcy ofert zatrudnienia. To o ponad 64 i pół procent więcej niż miesiąc temu i o 19 procent więcej niż rok temu. Najwięcej ofert pracy pochodziło z sektora publicznego.

Pod koniec stycznia zakłady i firmy zadeklarowały mniej przed miesiącem zwolnień grupowych. 232 zakłady zadeklarowały zwolnienie 24,5 tys. pracowników, w tym 3,2 tys. osób z sektora publicznego (w końcu grudnia ub. roku odpowiednio 286 zakładów, 32,1 tys. pracowników, w tym 6,0 tys. z sektora publicznego, natomiast w końcu stycznia ub. roku - 361 zakładów, 29,6 tys. pracowników, w tym 7,5 tys. z sektora publicznego).