Spread, czyli różnica pomiędzy ceną zakupu i sprzedaży waluty, to jedna z rzeczy, na które w kontaktach z bankami narzekają klienci. Ostatnio coraz częściej można zauważyć, że banki sprzedają swoim klientom waluty - na przykład franki szwajcarskie - po zawyżonych cenach.

Dla banków to zarobek, a dla klientów niespodziewanie wyższa rata kredytu. Sprawą już zajmuje się Komisja Nadzoru Finansowego. Różnica występuje zawsze, ale ostatnio przybrała zbyt duże rozmiary – przyznaje szef Komisji Nadzoru Finansowego, Stanisław Kluza:

Bankowe spready już znalazły się pod lupą. Kontrola potrwa jeszcze kilka dni, a później przyjdzie czas na wyciąganie konsekwencji. A instrumentarium nadzorczych kar jest naprawdę imponujące: