Siedmiu górników z kopalni "Silesia" w Czechowicach-Dziedzicach przerwało - z powodów zdrowotnych - prowadzony od sześciu dni protest pod ziemią.

Mężczyźni mieli wysokie ciśnienie. Skarżyli się też na bóle kręgosłupa i żołądka. Na trzech poziomach kopalni wciąż przebywa jednak ponad 300 górników.

Na razie nic nie wskazuje na to, aby w trwającym od poniedziałku proteście miał nastąpić przełom. Górnicy chcą pisemnej gwarancji, że ich kopalnia nie zostanie zamknięta do 2006 roku, kiedy ma się zakończyć restrukturyzacja Kompanii Węglowej. Nie zadowalają ich deklaracje resortu gospodarki, że nie ma listy kopalń do likwidacji.

Foto Archiwum RMF

14:50