Trekking – to słowo, które z roku na rok zyskuje na popularności wśród miłośników aktywnego wypoczynku. Dla jednych to sposób na oderwanie się od codzienności, dla innych – wyzwanie i droga do samopoznania. O tym, czym jest trekking, jak się do niego przygotować i dlaczego warto spróbować tej formy turystyki, opowiada Tomasz Kobielski - uczestnik i przede wszystkim organizator licznych wypraw trekkingowych w najdalsze zakątki świata, zdobywca m.in. Korony Ziemi i Korony Wulkanów Ziemi.
Trekking kojarzy mi się z docieraniem do określonego celu. To przede wszystkim przygoda. Bo na trekkingi ludzie jeżdżą, aby zetknąć się z naturą, ale też, aby spotkać się z samym sobą - mówi Tomasz Kobielski, uczestnik i przede wszystkim organizator wielu trekkingowych wyjazdów w najdalsze zakątki świata, zdobywca m.in. Korony Ziemi i Korony Wulkanów Ziemi.
Samo określenie trekking sięga Afryki Południowej i nawiązuje do wędrówki Burów w XIX wieku. Obecnie oznacza długą, mozolną, pieszą wędrówkę, prowadzoną niejednokrotnie w trudnych warunkach, zarówno klimatycznych, jak i terenowych.
Ważne, żeby ten plecak był odpowiednio spakowany. Najcięższe rzeczy powinny się znaleźć w jego dolnej części albo nie wyżej niż w środkowej. Natomiast górna partia plecaka raczej służy do dopakowywania, np. kurtką, dodatkowym polarem czy czapką i rękawiczkami, które nawet latem, przy nagłym pogodowym załamaniu, mogą się bardzo przydać - mówi Tomasz Kobielski.
Miłośników długiej wędrówki można spotkać m.in. w Ustroniu. To tam ma początek najdłuższa piesza trasa turystyczna w kraju. To Główny Szlak Beskidzki. Ma około 500 km długości. Oznaczony jest czerwonym kolorem. Zaczyna się u podnóża Czantorii w Ustroniu, a kończy w Wołosatem w Bieszczadach. Szlak prowadzi przez 6 górskich pasm.
Pokonanie tej trasy zajmie mi około 3 tygodni - mówi pan Piotr, który do Ustronia przyjechał z Nowego Targu. Odprowadza go córka Wioletta. Ale nie idzie razem z nim, tylko już po wędrówce ma odebrać go w Wołosatem.
Zaplanowałem około 20 noclegów w schroniskach. Trasę podzieliłem na odcinki. Pierwszy to wejście na Czantorię i dojście do schroniska na Stożku. Tam jest pierwszy nocleg - mówi dziennikarzowi RMF FM.
Samotnie tę trasę pokonuje też Mateusz z Krakowa. Pomysł na przejście tej drogi pojawił się już wiele lat temu, ale ciągle nie było na to czasu. Teraz, po kilkumiesięcznych przygotowaniach, ruszył wreszcie przed siebie.
Mogę nocować w schroniskach, ale mam też namiot i hamak, dlatego możliwy jest również nocleg pod gołym niebem. Jedzenie będę kupował po drodze. Ale mam też w plecaku palnik i jestem przygotowany na ewentualne gotowanie - mówi Mateusz.
Razem z innymi oczywiście raźniej, zawsze można z kimś rozmawiać. Ale chodzenie samemu daje szansę na to, aby trochę porozmyślać o sobie czy o swoim życiu. I jest jeszcze jedna zaleta samotnej wędrówki - to ja decyduję, jak idę. Nie muszę oglądać się na innych i dostosowywać do nich tempa. Czuję się niezależny - tłumaczy Mateusz.
Dlaczego wędrują? Bo można się wtedy zmęczyć, a zmęczenie jest dla nich odpoczynkiem. Bo to szansa na oderwanie się od codzienności i świata, w którym się żyje. Bo to czas na osobiste przemyślenia nad wszystkim. Bo to możliwość wyciszenia. Bo daje to szansę na sprawdzenie samego siebie i zmierzenie z własnymi słabościami. Bo wokół jest piękna przyroda. Bo to przygoda. Bo...
Odpowiedzi jest tyle, ilu wędrujących.
Zatem, jak przed laty napisał w jednej ze swych książek Edward Stachura: "Komu w drogę, temu teraz...".
Polska, choć nie kojarzy się z najwyższymi górami świata, oferuje miłośnikom trekkingu wyjątkowo malownicze i zróżnicowane szlaki. Oto kilka z nich, które warto wpisać na swoją listę przygód:
- Główny Szlak Beskidzki (GSB): To prawdziwa legenda wśród polskich szlaków. Najdłuższa trasa piesza w kraju, licząca około 500 kilometrów, prowadzi przez Beskid Śląski, Żywiecki, Gorce, Beskid Sądecki, Niski oraz dzikie Bieszczady. Rozpoczyna się w Ustroniu, a kończy w Wołosatem. To wyzwanie dla najbardziej wytrwałych - pokonanie całej trasy może zająć kilka tygodni!
- Orla Perć (Tatry): Najbardziej znany i zarazem najtrudniejszy szlak w polskich Tatrach. Orla Perć wymaga nie tylko dobrej kondycji, ale także braku lęku wysokości i doświadczenia w poruszaniu się po eksponowanych grzbietach. Nagrodą są spektakularne widoki na Tatry Wysokie i niezapomniane wrażenia.
- Szlak na Rysy (Tatry): Rysy to najwyższy szczyt Polski (2499 m n.p.m.), a droga na jego wierzchołek jest marzeniem wielu piechurów. Trasa wiedzie od Morskiego Oka przez Czarny Staw pod Rysami - jest wymagająca, ale dostępna dla wytrwałych i dobrze przygotowanych.
- Bieszczadzki Szlak (Połonina Wetlińska i Caryńska): Bieszczady to synonim dzikiej natury i niepowtarzalnych krajobrazów. Szlaki na Połoninę Wetlińską i Caryńską to propozycja dla tych, którzy chcą poczuć prawdziwą wolność. Trasy z Wetliny przez połoniny aż po Brzegi Górne gwarantują niezapomniane widoki.
- Główny Szlak Sudecki: Liczący około 440 kilometrów szlak prowadzi przez Sudety - od Świeradowa-Zdroju do Prudnika. Na trasie czekają Karkonosze, Góry Stołowe i Sowie - to doskonała propozycja dla tych, którzy chcą odkryć mniej znane, ale równie malownicze zakątki Polski.
- Szlak Pieniński (Trzy Korony): Pieniny słyną z bajkowych krajobrazów i charakterystycznych szczytów. Trasa na Trzy Korony to obowiązkowy punkt dla każdego miłośnika trekkingu - widok na przełom Dunajca zapiera dech w piersiach!
Trekking z roku na rok zyskuje w Polsce coraz więcej zwolenników. Choć nie istnieją precyzyjne statystyki określające liczbę osób uprawiających tę formę aktywności, szacunki Polskiej Organizacji Turystycznej mówią, że nawet 30-40 proc. turystów krajowych wybiera piesze wędrówki po górach i szlakach. To oznacza kilka milionów osób rocznie! Trzeba jednak zaznaczyć, że tylko część z nich decyduje się na wielodniowe, wymagające wyprawy w duchu prawdziwego trekkingu.


