Latem wnętrze samochodu zamienia się w piekarnik, a klimatyzacja potrzebuje czasu, by skutecznie je schłodzić. Na szczęście istnieje fizyczna sztuczka, którą poleca znana profesor matematyki. Jest prostsza, szybsza i skuteczniejsza, niż większość kierowców mogłaby się spodziewać.
Jeśli już przy wsiadaniu czujesz się jak w saunie, istnieje sposób, który pozwoli schłodzić wnętrze auta szybciej niż klimatyzacja. W upalne dni temperatura w środku samochodu potrafi wzrosnąć nawet do siedemdziesięciu stopni Celsjusza.
Fala upałów przetacza się przez kraj, a Twój samochód w takich warunkach zamienia się w prawdziwy piecyk. Klimatyzacja potrzebuje czasu, by zadziałać, ale profesor matematyki Hannah Fry zdradza prosty trik, który działa szybciej.
Ekspertka ma doktorat z dynamiki płynów - dziedziny badającej przepływ cieczy i gazów - i wie, co mówi.
Zamiast uruchamiać klimatyzację, Hannah Fry proponuje prostą sztuczkę: wystarczy otworzyć jedno z okien po stronie pasażera. Kolejny krok może wyglądać trochę nietypowo, ale naprawdę działa. Należy wysiąść z samochodu i kilkakrotnie, bardzo szybko otworzyć oraz zamknąć drzwi od strony kierowcy.
Działa to dlatego, że gdy otwierasz i zamykasz drzwi - zwłaszcza robiąc to szybko - wypychają one powietrze ze swojej drogi, tworząc obszar podciśnienia - wyjaśnia Fry dla portalu Heute.at.
W efekcie powstaje tzw. przepływ masowy. To zjawisko sprawia, że gorące, wilgotne i duszne powietrze zostaje wyciągnięte z wnętrza pojazdu i zastąpione świeżym, chłodniejszym powietrzem z zewnątrz.
Wystarczą dwie lub trzy próby, a nagle robi się cudownie chłodno - dodaje Fry.


