"Jesień może być seksowna. Wystarczy długi sweter przewiązany w talii, żeby poczuć się bardziej kobieco. By było ciekawiej i seksowniej, powinnyśmy pójść w kolory" - mówi dziennikarzom RMF FM Gosia Kuniewicz, Osobista Stylistka. Dodaje, że niezależnie od tego, co na siebie włożymy, stylizacja powinna wyglądać nonszalancko: "Ma to sprawiać wrażenie, że nie przykładaliśmy do tego żadnej wagi".

Magda Wojtoń: Jesień może być sexy?

Gosia Kuniewicz - OSA, czyli Osobista Stylistka: Myślę, że tak. Ja jesienią lubię długie swetry zamiast płaszczy. Długie swetry, którymi możemy się przewiązać w talii, żeby poczuć się bardziej kobieco. Na to możemy ubrać duże, wełniane kominy. Oczywiście to wszystko nie musi być w kolorach, które zwykle pojawiają się jesienią, czyli w szarościach i czerniach. Myślę, że - żeby było ciekawiej i seksowniej - to powinnyśmy pójść w kolory.

Bogdan Zalewski: Długie wełniane kominy? Jestem kompletnym laikiem.

Długie wełniane kominy, czyli szaliki, które są po prostu zszyte, więc je zakładamy pod szyją. Możemy je też zarzucić na głowę, kiedy pada deszcz.

Bogdan Zalewski: Czyli nie mylić z kominiarkami.

Tak, nie można ich mylić. Kominy, które są takim zastępstwem za szaliki.

Magda Wojtoń: A to nie jest tak, że jak my nałożymy na siebie te swetry i te kominy-szaliki, to nasza figura gdzieś tam zaginie w tych zwojach?

Bogdan Zalewski: My, mężczyźni i tak sobie wszystko wyobrażamy...

Nie zaginie, dlatego że związujemy się w talii pasem, więc figura jest podkreślona. Do tego możemy ubrać botki, kozaki albo oficerki na wysokim obcasie - w fajnym kolorze, który też wysmukli naszą sylwetkę. Możemy mieć też spodnie w podobnym kolorze jak buty, co również proporcjonalnie wydłuży naszą sylwetkę.

Bogdan Zalewski: A jak oficerki - to i bryczesy?

Można. Myślę, że tak.

Magda Wojtoń: A ja bym chciała, żeby panowie ubierali się tak, żeby nam się podobali. Co mogą ubrać mężczyźni, żeby wyglądać zabójczo, nawet kiedy leje i wieje?

Ja bardzo lubię, kiedy panowie chodzą w kożuchach. Jest w nich ciepło, a są na pewno fajnym zastępstwem za te duże, puchowe kurtki.

Bogdan Zalewski: Ten kożuch to ja mam tylko na mleku dzisiaj...

W takim razie może coś puchowego. Może tym razem zamiast kurtek panowie wybiorą puchowe kamizelki. Albo pikowane.

Bogdan Zalewski: Albo kuloodporne.

Albo i kuloodporne.

Magda Wojtoń: Na kule śniegowe.

Bogdan Zalewski: Bo ja to się dzisiaj ubrałem jak chochoł Wyspiańskiego - "ubrał, co tam miał". Tak można czy to jest zakazane?

No pewnie, że można. Teraz ubieramy się od niechcenia, nonszalancko.

Magda Wojtoń: A la hipster?

Dokładnie, a la hipster. Ma to sprawiać wrażenie, że nie przykładaliśmy do tego żadnej wagi, tylko założyliśmy po prostu coś, co było pod ręką.

Bogdan Zalewski: Ale to musi być taki wystylizowany "tumiwisizm "?

Tak, dokładnie. To musi być bardzo dokładnie wystylizowane. Tak jak teraz są koszule i bluzki, które wsadzamy sobie z przodu za pasek. To jest taka nonszalancja - niby wsadziliśmy sobie bluzkę za pasek, ale jest to bardzo wystylizowane.

Bogdan Zalewski: Niby "eeee", a jednak tak naprawdę "ą, ę".

Magda Wojtoń: Mam w szafie szary płaszcz i nie mam pieniędzy, żeby sobie kupić teraz jakiś inny kolorowy, odjazdowy i wyglądać świetnie. Czy ja coś mogę dokupić, wykorzystać coś z rzeczy, które mam w domu, żeby wyglądać dobrze?

Ja myślę, że można postawić na przykład na długie rękawiczki, które będą w jakimś kolorze. Polecam purpurę albo bordo. Wtedy należy podwinąć rękawy płaszcza, żeby te rękawiczki były widoczne. Możemy również ubrać czapkę, która będzie odjechana, charakterystyczna, na pewno nie czarna. Zostają nam jeszcze buty, torebka. Tak naprawdę z szarym płaszczem jako bazą można zrobić stylizację, która będzie jak najbardziej w trendach.

Magda Wojtoń: Większość kobiet ma problem z czapką, bo jak ją ubierzemy, to wydaje nam się, że wyglądamy jak, za przeproszeniem, Plastuś. I już lepiej, żeby uszy były czerwone.

Bogdan Zalewski: A ja uważam, że czapki są dobre, bo kryją zakola.

Ja jestem bardzo wielką fanką czapek. Jak tylko zrobi się troszeczkę chłodnej, to zakładam czapkę.

Magda Wojtoń: A jakie czapki na przykład na jesień?

Duże czapki, jak zwykle, ogromne nawet. Takie jak w kapeluszach z ogromnym rondem, żeby coś nam dalej niechlujnie zwisało. Jeśli panie nie chcą czapek, to płaszcz z dużym kapturem, który można sobie założyć na głowę. Wtedy te uszy nie będą tak marznąć, nie będą takie czerwone.

Bogdan Zalewski: A facet w kapturze to jest demodé?

Facet w kapturze jak najbardziej też może być. Ale facet może być też w kaszkietach. A panie, jeśli nie chcą chodzić w czapkach, mogą postawić na nauszniki, które w tym sezonie także będą modne. Nauszniki można kupić z futerkiem, mogą być dzianinowe, nawet skórzane. Nauszniki jak najbardziej.

Magda Wojtoń: Zawsze, jak jest ten sezon, to gdzie nie spojrzeć, jest czarny, jest szary, jest srebrny, są te kolory.

Na tę porę jesienno-zimową możemy dodać czerwony, ale również granat, kobalt, jakieś kolory karmelowe. Jak zakładamy brązowy płaszcz, to warto dodać coś jaśniejszego. Moim zdaniem, świetnym rozwiązaniem na tę porę jest biały płaszcz. Wiadomo, białe rzeczy łatwiej się brudzą, ale taki biały płaszcz rozjaśni nasze samopoczucie, jak wyjdziemy rano z domu w brzydką pogodę.

Magda Wojtoń