Szwedzki entomolog Stanislav Snäll jest przekonany o tym, że odkrył największego na świecie chrząszcza. Owad ma 16,9 centymetra długości. Został znaleziony w Gujanie Francuskiej w Ameryce Południowej.

Stanislav Snäll odkrył chrząszcza niedaleko miejscowości Regina. Twierdzi, że owad nie jest groźny dla ludzi, mimo że jest duży i silny. Podobno można go spokojnie położyć sobie na dłoni, a on nic nie zrobi. Gorzej, jeśli się owada podrażni... Jeśli wsadzi mu się palce w buzię, może porządnie ugryźć - ostrzega Szwed na łamach gazety "Expressen".

Przy okazji zapewnia, że to nie byle jakie odkrycie. Zamierza więc zgłosić je do księgi rekordów Guinnessa. Na pamiątkę zaś dołączył odnalezionego w Gujanie Francuskiej chrząszcza do swojej liczącej 10 tysięcy okazów owadów kolekcji.

Uważany dotąd za największego chrząszcz znajduje się w muzeum przyrodniczym w Paryżu i jest o dwa milimetry krótszy od tego odkrytego w Gujanie. Mierzy 16,7 centymetra.