Myszka Miki jak szpieg z krainy deszczowców? Właśnie ruszył proces firmy, która zarządza paryskim Disneylandem. Jej byli szefowie są oskarżeni o nielegalne zbieranie informacji o kandydatach na pracowników!

Według prokuratury w Meaux pod Paryżem firma EuroDisney, która jest filią koncernu Walta Disneya, stworzyła nielegalną "komórkę bezpieczeństwa". Zlecała ona byłym żandarmom uzyskiwanie informacji o tysiącach kandydatów na pracowników w tajnej policyjnej kartotece, gdzie znajdują się nie tylko informacje o popełnionych przestępstwach i wykroczeniach, ale również np. niesprawdzone podejrzenia i donosy. Korzystanie z tej kartotek przez pracodawców jest zakazane.

Według adwokatów przedsiębiorstwa, do nielegalnych działań dochodziło w latach 1997-2004. Kiedy zmieniła się dyrekcja, nowa ekipa "nagle je odkryła, położyła im natychmiast kres" i sama złożyła doniesienie w prokuraturze. Adwokaci podkreślają jednak, że sprawdzanie przeszłości kandydatów na pracowników miało na celu zwiększenie bezpieczeństwa odwiedzających park turystów.

W ciągu ponad 20 lat istnienia paryski Disneyland stał się najpopularniejszym parkiem atrakcji w Europie. Przyciągnął już ponad ćwierć miliarda widzów z całego świata.