Słynna angielska pisarka Jane Austen mogła zostać otruta arszenikiem. Na taki trop wpadła Lindsay Ashford, brytyjska pisarka i dziennikarka, zajmująca się historią kryminalistyki. Istnieją poważne poszlaki na poparcie tej teorii.

Jane Austen (1775-1817) to jedna z najsłynniejszych i najwybitniejszych pisarek brytyjskich. Tworzyła romanse, ukazujące życie wyższych warstw angielskiego społeczeństwa z przełomu XVIII i XIX wieku. Najważniejsze jej dzieła to "Duma i uprzedzenie" oraz "Rozważna i romantyczna". Przedwczesna śmierć pisarki, dotychczas w pełni niewyjaśniona, zrodziła szereg teorii spiskowych. Wiadomo tylko, że Austen długo chorowała, ale nie udało się dotąd określić, na jaką chorobę.

Lindsay Ashford przeanalizowała korespondencję pisarki z ostatnich lat jej życia i doszła do wniosku, że opisywane przez nią objawy wskazują na zatrucie arszenikiem, powszechnie stosowaną wówczas trucizną. Osoba spożywająca ją przez dłuższy czas w małych dawkach wygląda, jakby była chora, a to nie wskazuje na działania mordercy. Ponadto, Ashford dokopała się do wyniku badań kosmyku włosów Austen, sprzedanego na aukcji w 1948 roku - stwierdzono obecność arszeniku.

Z drugiej strony, Ashford i inni badacze podkreślają, że środek ten na przełomie XVIII i XIX wieku wykorzystywany był jako lek na wiele chorób, od reumatyzmu po syfilis. Być może Austen również chciała się kurować arszenikiem, co obróciło się przeciwko niej.

Pozostaje jednak podejrzane zachowanie Cassandy, siostry pisarki. Po śmierci Jane, spaliła wiele jej listów. Do dziś nie wiadomo, dlaczego.

Discovery