„Żeby powołać komisję śledczą, trzeba mieć dowody. Gdzie jest dowód skuteczności rzekomego lobbingu? Nie ma notatki ABW, nie ma dowodów, które świadczyłyby o lobbingu Jana Krzysztofa Bieleckiego, szefa Rady Gospodarczej przy premierze, na rzecz rosyjskiego kapitału w polskiej firmie Zakłady Azotowe Tarnów” - mówi Bartłomiej Sienkiewicz, szef MSW w Kontrwywiadzie RMF FM.

Konrad Piasecki: Na rosyjski lobbing komisja śledcza?

Bartłomiej Sienkiewicz: Nie ma powodu.

Zupełnie?


A gdzie jest dowód skuteczności tego lobbingu?

Pytanie, czy ten lobbing był i czy wykonywał go Jan Krzysztof Bielecki, szef Rady Gospodarczej przy Premierze, bo wtedy to brzmiałoby poważnie.

Naturalnie, ale nic na to nie wskazuje.  

PiS powołując się na tygodnik "W Sieci" twierdzi, że Bielecki lobbował na rzecz Rosjan i że alarmował o tym szef ABW Krzysztof Bondaryk tuż przed swoim odejściem. 

Cytat

Mamy do czynienia z takim rzemieślniczym działaniem opozycji, która oczywiście korzysta z każdego pretekstu do ataku na rząd

Jasne, tylko trzeba na to mieć jeszcze jakiekolwiek dowody. Wydaje mi się, że tych dowodów nie ma. Mamy do czynienia z takim rzemieślniczym działaniem opozycji, która oczywiście korzysta z każdego pretekstu do ataku na rząd.

Jest coś takiego jak tajemna notatka Bondaryka, którą pozostawił po sobie w spadku następcom?

Mam wrażenie, że ABW w tej sprawie ucięła wszelkie wątpliwości.

Ale ABW niekoniecznie musi wiedzieć o notatce, która mogła mieć charakter półprywatny, półoficjalny.

Chwileczkę. Nie ma półprywatnych, półoficjalnych notatek pochodzących od szefów służb i od służb. Albo jest notatka, albo jej nie ma.

Czyli gdyby była notatka, to ABW i Bartłomiej Sienkiewicz wiedzieliby o niej?

Oczywiście.

I premier, dostając ją, też musiałaby przejść jakoś przez strukturę MSW.

Ależ oczywiście, musiałaby zostać zapisana w książkach wejść i wyjść, w tajnych kancelariach. Tutaj sprawa jest, moim zdaniem, absolutnie klarowna.

Czyli nie ma notatki, nie było lobbingu?

Według tego, co powiedziała ABW, taka notatka nie istnieje, nigdy nie została wytworzona.

I pan autorytetem ministra spraw wewnętrznych to potwierdza?

Jako koordynator służb specjalnych.

Nie było lobbingu Bieleckiego. A lobbing Aleksandra Kwaśniewskiego, który był, do czego się Aleksander Kwaśniewski przyznaje, to jest coś, co zainteresowało specsłużby? 

Cytat

Lobbing Kwaśniewskiego? Nie widzę żadnego zagrożenia dla państwa, tym bardziej, że efekt tego jest dokładnie odwrotny od zamierzonego

Nie sądzę. Wydaje mi się, że to jest taka działalność, której pan Aleksander Kwaśniewski oddaje się od dawna: przez związki z ukraińskimi oligarchami, przez związki czasami w ten sposób nawiązywane z Rosjanami. Ja tutaj nie widzę żadnego zagrożenia dla państwa, tym bardziej, że efekt tego jest dokładnie odwrotny od zamierzonego. Zwracam uwagę, że jeśli istotą tego lobbingu było, żeby sprzedać Azoty Rosjanom, to polityka rządu była dokładnie odwrotna.

Pytanie jest takie, czy to jest problem wyłącznie etyczno-moralny, czy problem ze sfery służb specjalnych, rosyjskich gier w Polsce i polskich interesów strategicznych, które mogą być nadwyrężone przez tego typu potencjalne przynajmniej transakcje?

Dochodzę ostatnio do wniosku, że nie ma takiej sfery w Polsce, która nie powinna być - według dziennikarzy - sferą działalności służb specjalnych. Litości. Nie widzę tutaj żadnego problemu, gdzie tutaj jest poziom zajęcia? Poziom zajęcia sprawą byłby wtedy, gdybyśmy mieli do czynienia z naciskiem, który skutkowałby jakimiś efektami. Jest dokładnie odwrotnie.

Zaraz, zaraz. Dziennikarze o tym napisali, ale przeciek do dziennikarzy poszedł ze sfer politycznych. Jeśli Aleksander Kwaśniewski rozmawiał na ten temat z Donaldem Tuskiem i Janem Krzysztofem Bieleckim, po czym rzecz ukazała się w mediach, to znaczy, że któryś z tych polityków uznał za stosowne poinformować albo służby, albo swoich politycznych kolegów, albo dziennikarzy o tym, że takie rozmowy z Kwaśniewskim były. Jeśli one nie są problemem...

Jasne, tylko że rzecz w tym, że nie byłem uczestnikiem tych rozmów, ani ich świadkiem, ani też nie mam żadnego działania w tej chwili, jako minister spraw wewnętrznych albo koordynator służb specjalnych, które kazałoby mi się tym zająć w jakiś szczególny sposób.

Czyli Wiaczesław Kantor, na rzecz którego lobbował Kwaśniewski, to postać czysta, przejrzysta i krystalicznie uczciwa?

Cytat

Wiaczesław Kantor, postacią krystalicznie czystą? . Jak wszyscy Rosjanie ery Putina

Tak jak wszyscy Rosjanie ery Putina. Zresztą na tle większości jest bardzo poważnym biznesmenem i ze sporym dorobkiem. Natomiast my w ogóle w Polsce mamy problem z kapitałem rosyjskim w Polsce, ponieważ mamy takie poczucie - i też mamy przykłady w regionie - że nie zawsze ten kapitał pracuje tak, jakbyśmy chcieli, i to nie jest kwestia ich złej woli, tylko jakby siły Państwa Polskiego.

I słuszne jest to poczucie?

Cytat

Jesteśmy jedynym krajem w regionie, który do tej pory utrzymuje pewien dystans do inwestycji rosyjskich

Jesteśmy jedynym krajem w regionie, który do tej pory utrzymuje pewien dystans do inwestycji rosyjskich.

Bo te inwestycje rosyjskie to element gier i gierek Rosjan w Polsce?

Bywa i tak.

Podejrzewa pan, że w tych grach Rosjanie kiedyś oddadzą nam tupolewa?

Cytat

Rosjanie- trudny sąsiad, ale nie barbarzyńca. Mają przełącznik do temperatury wewnętrznej w Polsce

To jest pytanie do Rosjan. Mamy taką sytuację, którą traktują jako element, a raczej przełącznik do temperatury wewnętrznej w Polsce. Mają wyraźny pretekst, a mianowicie postępowanie prokuratorskie, które może trwać miesiąc lub trzy lata. To sytuacja, w której jesteśmy zdani jedynie na protesty międzynarodowe.

W ramach tego przełączania temperatury w Polsce mogą posunąć się kiedyś do zniszczenia i zutylizowania tupolewa?

Mamy do czynienia z trudnym sąsiadem, ale nie z barbarzyńcami.

To byłoby barbarzyńskie?

Absolutnie.

Czy reforma dotknie CBA?

Nie. Nie dotknie i nie ma powodu żeby dotykała.

Myśli pan, że dobrze, że ta służba powstała i istnieje?

Generalnie tak. Ma wady strukturalne. Te koszty związane z nią są mniejsze niż zyski z istniejącej służby.

A ma na sumieniu takie grzechy pierworodne, które ją kompromitują?

Cytat

CBA z grzechem pierworodnym. Biuro stworzone jako gwardia polityczna PIS

Grzechem tej służby było to, że była częścią gwardii politycznej stworzonej na rzecz PiS-u i kierowanej przez Mariusza Kamińskiego - w tym sensie oczywiście ma (grzechy). Procesy sądowe i kwestie, które były na początku prowadzenia tej służby, tego dowodzą. Ale to nie jest jeszcze powód, żeby ten instrument wyrzucić do kosza razem z jego twórcami.

To co to za gwardia polityczna, która sięga również po swoich?

O których swoich mówimy?

Sięgnęła po koalicjanta.

Z punktu widzenia PiS-u mam wrażenie, że nie ma swoich.

Nawet swoi są nie swoi? 

Tak jest.

A czy nie jest dziwne, że CBA dopiero po doniesieniach prasowych interesuje się zegarkami ministra Nowaka?

Nie, nie jest dziwne.

A są już jakieś efekty tego prześwietlania ministra?

Nie wiem, ja mam trochę chiński mur między CBA a sobą, wynikający z ustawy i wynikający z innych przepisów.

Czyli CBA dotrze do premiera bez pana?


Ja nie mam prawa mieć dostępu do jakichkolwiek działań służby, ja mogę być poinformowany w oficjalnej notatce, jeśli CBA uzna, że już pora ją wypuścić. Ale to jest wszystko.

I na razie pan nie dostał tej notatki?

Nie.

A na ile miesięcy pan objął swoje stanowisko?

Do końca kadencji tego rządu, mam nadzieję, a mówiąc już bardziej dokładnie, zajmę to stanowisko na tyle miesięcy, na ile pan premier Tusk uzna, że to jest potrzebne krajowi.

Nie jest pan takim ministrem, który wszedł na czas określony? Rok, półtora? Umowa z premierem do końca kadencji?

Umowa z premierem jest jedna, jestem gotowy pełnić tę funkcję tak długo, jak pan premier uzna to za stosowne i to on decyduje o tym, czy jestem przydatny do tej funkcji czy nie.

A jakim argumentem przekonał pana do objęcia tej funkcji?

Cytat

Kocham MSW. Od zawsze

Szczerze? Ja kocham ten resort.

Od kiedy?


Od zawsze.

To jeszcze tylko parę pytań od słuchaczy. Pan Janusz pyta, czy nowy szef MSW jest zwolennikiem karania za posiadanie niewielkiej ilości narkotyków?

Tak.

Tak, czyli depenalizacja nie wchodzi w grę?

Nie wchodzi.

Pan Arkadiusz: co z tak zwanym L4 u policjantów? Czy będzie ono jak do tej pory 100 procent płatne?

Nie, nie będzie. Mamy rocznie jedną piątą policjantów, którzy są na stuprocentowo odpłatnym urlopie zdrowotnym i to niestety funkcjonuje na żądanie. Państwa nie stać na coś takiego i zapowiedziałem policjantom na samym początku, że będziemy to zmieniać.

I do jakiego stopnia ograniczycie tą płatność L4?

Normalnie, do 80 procent.