Chełm na Lubelszczyźnie był dziś Twoim Miastem w Faktach RMF FM. Tak zdecydowaliście w głosowaniu na RMF 24.

Symbol miasta

Chełm to gród białego niedźwiedzia. Jego podobiznę znaleźć można nie tylko w herbie miasta, ale w wielu zakamarkach tego ponad 1000-letniego grodu. Nie jest to jednak niedźwiedź polarny, ale europejski, brunatny.

Skąd w herbie miasta praktycznie wyglądającym jak średniowieczny pierwowzór jest biały niedźwiedź? Odpowiedź na to pytanie jest banalnie prosta. Od kredy, na której posadowione jest miasto. Kilometrowej grubości kredowa skała-  to pod nogami mają mieszkańcy. 

Według legendy chełmski niedźwiedź mieszkał na tzw. Wysokiej Górce, gdzie miał swoją gawrę. Cały czas ocierał się futrem o kredę, dlatego był biały.

Podczas najazdu tatarskiego najeźdźcy plądrowali miasto. Poszukując chowających się ludzi weszli do jednej z jaskiń - akurat tej zajmowanej przez niedźwiedzia. Zwierz się rozzłościł i zaatakował najeźdźców. Ci wpadli w panikę i zaczęli uciekać, bo na oczy takiego nie widzieli.

 Od tamtej pory biały niedźwiedź - zwany przez mieszkańców po prostu misiem - jest symbolem miasta. On i trzy dęby na wzgórzu, a nad nimi królewska korona.

Zabytkowa Kopalnia Kredy – Chełmskie Podziemia Kredowe

To jedyny w Europie tego typu zabytek "białego" górnictwa. Wykute w kredzie podziemia kilometrami rozciągają się pod chełmskim starym miastem na 5 poziomach. Łączą się w groty i podziemne skrzyżowania. 

Dawni mieszkańcy miasta przez wiele stuleci wydobywali kredę wprost spod piwnic swoich domów. W ten sposób powstał ogromny labirynt, który według różnych relacji może mieć długość od 15 do nawet 40 kilometrów.  Dla zwiedzających udostępniony jest około 1,5 kilometrowy odcinek białych sztolni. Początek wydobycia kredy sięga już XIII wieku. Ręcznie wykute, miejscami jakby wyskrobane podziemne korytarze na głębokości od 10 do 16 metrów.  Przez stulecia podziemia były wykorzystywane jako naturalna lodówka.

Wieść niesie, że pod ziemią można spotkać ducha Bielucha - opiekuna tych korytarzy. Jest on przyjazny. Gdyby zdarzyło się komuś zagubić, poprowadzi za rękę do wyjścia. To drugi po białym misiu symbol Chełma.

Wysoka Górka

To jedno z najstarszych miejsc miasta. Tu w średniowieczu swoją siedzibę miał król Daniel Romanowicz, który Chełm ustanowił stolicą swojego państwa już w XIII wieku. Obszar tzw. Górki Chełmskiej wciąż kryje w sobie szereg tajemnic. Od kilku lat trwają prace archeologiczne, których celem jest badanie początków miasta oraz odnalezienie grobu króla Romanowicza. Już skala dotychczas dokonanych odkryć jest imponująca.

Pracami kieruje archeolog Stanisław Gołub. Badania potwierdziły, że odnaleziono już sarkofag syna Daniela Romanowicza. Z opisów wynika, że był on pochowany blisko ojca. Archeolodzy spodziewają się, że do przebadania może być jeszcze przestrzeń nie większa niż 2,5 metra. Tyle zostało od miejsca sarkofagu syna Romanowicza do fundamentu dawnej cerkwi. 

Prace będą bardzo trudne prace - można wręcz powiedzieć, że górnicze. Zaczną się we wrześniu. Zaraz po wakacjach możemy mieć w Chełmie sensację archeologiczną, bo te badania śledzą naukowcy w kilku krajach - m.in. Ukraińcy, którzy nazywają króla Romanowicza Daniłem Halickim. Chcą go traktować protoplastę swojego narodu szukając dla siebie średniowiecznej genealogii. 

Dyrekcja

Osiedle kolejowe zwane w Chełmie "Dyrekcją" było jedną z największych inwestycji międzywojennej Polski. Powstać tu miało imponujące rozmachem miasto-ogród.

Gmachy i budynki osiedla powstawały dla potrzeb planowanej do ulokowania w Chełmie Dyrekcji Okręgowych Kolei Państwowych. Prac nie udało się dokończyć. Przeprowadzka pierwszej części urzędników i dyrekcji zaplanowano na 1 września 1939 roku. Do części gotowych budynków od razu wprowadziła się administracja i wojsko niemieckie. Ślady tych czasów do dziś widoczne są na murach "Dyrekcji". Spod kolejnych warstw farby przebijają się gdzieniegdzie niemieckie napisy. 

Po wojnie duże mieszkania w jednopiętrowych blokach i dwurodzinnych willach podzielono na mniejsze. Lokale 70-metrowe były zbyt duże jak na standardy Polski Ludowej, która zaczęła się w Chełmie.

PKWN

21 lipca 1944 roku Chełm został zdobyty przez Armię Czerwoną oraz współdziałających z nią żołnierzy Armii Krajowej i stał się propagandowym bohaterem okresu PRL. Już 22 lipca ogłoszono w nim Manifest Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego - w rzeczywistości było on uchwalony i wydrukowany w Moskwie dwa dni wcześniej. Komunistom chodziło o ogłoszenie go w pierwszym wyzwolonym mieście nowej Polski. Już wtedy było wiadomo, że tereny po prawej stronie Bugu, czyli dawne Kresy Wschodnie nie będą należały do Polski. Chełm ze względów propagandowych był więc idealny. Wojska rzekę Bug pokonały w rejonie Dorohuska. Pierwszym miastem 20 km dalej był Chełm.

Przez cały okres PRL funkcjonowało określenie "Chełm miastem manifestu". Na 22 lipca - najważniejsze święto tamtej epoki przyjeżdżali tu pierwsi sekreterze.

Bulwar nad Uherką

Chełm ma kilkadziesiąt kilometrów ścieżek rowerowych. Przebiega tędy Wschodni Szlak Rowerowy Green Velo, który połączony jest z dość osobliwą trasą rowerową nad miejską rzeką Uherką. Ten bulwar spacerowo-rowerowy ma jednak w sobie coś niezwykłego. Monumentalne rzeźby wykonane z piaskowca przedstawiają symbole miasta - niedźwiedzia oraz Ducha Bielucha - władcę kredowych podziemi. Rowerzyści i spacerowicze mogą korzystać z kilkunastu miejsc do odpoczynku. Wyjątkowo malownicza sceneria sprawiła, że bulwar stał się jednym z ulubionych miejsc do rekreacji.

(MN)