„Chcielibyśmy usłyszeć, które z postulatów ZNP są realizowane. Gdyby było tak, jak mówi minister, to dyskusja, która toczy się miasteczku edukacyjnym, byłaby pewnie niepotrzebna” – mówił Sławomir Broniarz w audycji 7 pytań o 7:07 w Radiu RMF24, odnosząc się do zapewnień ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka, że postulaty nauczycieli są realizowane. Przewodniczący ZNP mówił też, kiedy dojdzie do jego spotkania z szefem resortu edukacji.

Minister Czarnek zapowiedział, że w nadchodzącym tygodniu dojdzie do spotkania. Ponieważ jednak na tyle znam niekonwencjonalne zachowania pana ministra, każe mi to być ostrożnym. Obserwując jego zachowania i postawy, a przede wszystkim pięciokrotne odwołanie spotkania ze mną na przełomie roku 2021 i 2022, to pozwolę sobie powiedzieć o tym spotkaniu, gdy będę w ministerstwie edukacji narodowej - odpowiedział Broniarz.

Szef ZNP twierdzi też, że Czarnek unika z nim bezpośredniego kontaktu. Korzystamy z pośredników, co samo w sobie jest kuriozalnym zjawiskiem. To jest pierwszy minister, który szuka dróg na około, zamiast zadzwonić. Pięć razy dzwoniłem do pana ministra na przełomie roku 2021 i 2022, pan minister pięciokrotnie odwoływał te spotkania - skarżył się Broniarz.

Pieniądze na podwyżki były uwzględnione w budżecie

Broniarz mówił też o podwyżkach dla nauczycieli. Przypomniał, że co innego nauczycielom obiecywał minister edukacji, a co innego mówił premier.  Pan minister na spotkaniu w sierpniu zaproponował 9-proc. podwyżkę, po czym tydzień później premier powiedział, że będzie to maksymalnie 7,8 proc. Więc pozycja ministra Czarnka w radzie ministrów jest bardzo dyskusyjna, żeby nie powiedzieć, że bardzo słaba - stwierdził szef związkowców.

Chcielibyśmy się dowiedzieć, co stało się z kwota 1,3 mld zł, które nie zostały wydane na podwyżki dla nauczycieli, a ta kwota była zapisana w budżecie państwa - mówił Broniarz.

Broniarz o planowanej pikiecie nauczycieli

Prezes ZNP powiedział, czego będzie dotyczyć pikieta, którą nauczyciele przeprowadzą przed siedzibą MEiN. Będzie okazją do tego, żeby powiedzieć ministrowi, że kwestia płac to nie jest jedyny problem edukacji. To jest także bardzo trudna sytuacja pracowników niebędących nauczycielami - mówił Broniarz.

Lider związkowców był też pytany o raport "Pęknięte pokolenie rewolucjonistów? Młodzi wobec sytuacji w Polsce w 2021 roku", z którego wynika, że młode kobiety w Polsce, częściej niż ich rówieśniczki w innych krajach, identyfikują się z poglądami socjaldemokratycznymi. Bogdan Zalewski pytał, czy fakt, że publikacja powstała z pieniędzy lewicowej Fundacji im. Friedricha Eberta, mógł mieć wpływ na wyniki raportu. 

Ja tego nie dostrzegam. Biorąc pod uwagę naszą długoletnią współpracę z Fundacją Friedricha Eberta, to są po prostu środki, które z tego tytułu pochodziły. Ale to nie oznacza że można ten raport stygmatyzować. Młode polskie kobiety mają prawo do posiadania poglądów, które są tożsame z ich światopoglądem - przekonywał Broniarz.

Po jeszcze więcej informacji odsyłamy Was do naszego internetowego Radia RMF24

Słuchajcie online już teraz!

Radio RMF24 na bieżąco informuje o wszystkich najważniejszych wydarzeniach w Polsce, Europie i na świecie.
Opracowanie: