​Krystyna Pawłowicz, sędzia Trybunału Konstytucyjnego i była posłanka PiS, oficjalnie przechodzi w stan spoczynku. Choć Pawłowicz kończy okres aktywnej pracy, to jej zarobki nie ulegną drastycznej redukcji, bo sędziowie w stanie spoczynku otrzymują 75 proc. kwoty ostatniego uposażenia. Na jakie pieniądze może liczyć Pawłowicz?

  • Krystyna Pawłowicz przechodzi w stan spoczynku po sześciu latach pracy w TK, na trzy lata przed końcem kadencji.
  • Jako sędzia TK zarabiała ok. 23 tys. zł miesięcznie.
  • W stanie spoczynku będzie otrzymywać ponad 16 tys. zł miesięcznie.
  • Więcej informacji z Polski i świata znajdziesz na RMF24.pl.

Przedwczesne zakończenie kadencji

Krystyna Pawłowicz, specjalistka prawa gospodarczego, była sędzią Trybunału Konstytucyjnego od grudnia 2019 roku. Jej dziewięcioletnia kadencja miała zakończyć się dopiero w 2028 roku, jednak już w lipcu poinformowano o jej prośbie o przeniesienie w stan spoczynku. Oficjalnie urząd sędziego przestaje pełnić 5 grudnia 2025 roku.

Decyzja Pawłowicz oznacza, że TK będzie liczył 10 sędziów na 15 przewidzianych miejsc. To istotna zmiana, ponieważ do rozpoznania spraw w pełnym składzie wymagany jest udział co najmniej 11 sędziów.

Uposażenie sędziego w stanie spoczynku

Jako sędzia Trybunału Konstytucyjnego Krystyna Pawłowicz otrzymywała miesięcznie około 23 tys. zł - wylicza serwsi money.pl. Wynagrodzenie sędziów TK jest powiązane z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce i wynosi pięciokrotność tej kwoty, z możliwością doliczenia nawet 20 proc. dodatku stażowego.

Po przejściu w stan spoczynku Pawłowicz będzie otrzymywać 75 proc. ostatniego uposażenia, co daje jej ponad 16 tys. zł miesięcznie. To standardowa procedura dla sędziów TK, którzy kończą aktywną służbę.

Zmiany w składzie Trybunału

Odejście Krystyny Pawłowicz to nie jedyna zmiana w Trybunale. Już 20 grudnia w stan spoczynku przejdzie kolejny sędzia - Michał Warciński. Oznacza to, że pod koniec roku TK będzie liczył tylko dziewięciu sędziów, przy sześciu nieobsadzonych stanowiskach.

W 2026 roku kończą się kadencje kolejnych sędziów: Andrzeja Zielonackiego i Justyna Piskorskiego. Tymczasem kluby sejmowe, poza PiS, nie zgłaszają kandydatów do TK. Minister sprawiedliwości zapowiada jednak działania na rzecz obsadzenia wolnych miejsc.