"Gospodarstwom domowym gazu na pewno nie zabraknie" - zapewnił prezes PGNiG Paweł Majewski, gość Krzysztofa Ziemca w RMF FM. "To, co się dzieje, rzeczywiście powoduje, że obserwujemy sytuację z jeszcze większym niepokojem niż dotychczas. W branży gazowej od dłuższego czasu przygotowujemy się na scenariusze kryzysowe, na konieczność zapewnienia gazu z innych kierunków, temu służy dywersyfikacja" - mówił Majewski.

Oczywiście trudno jest przewidzieć skalę działań, które mogą nastąpić, jeżeli mielibyśmy do czynienia z odcięciem gazu dla całej Europy, to oczywiście mielibyśmy także w Polsce będzie jakiś kłopot - przyznał prezes PGNiG. Polska jest parę kroków do przodu, od co najmniej 5 lat przygotowujemy się do konieczności sprowadzania gazu z innych kierunków niż wschodni - zapewniał nasz gość. Dodał, że gaz importowany do Polski to w 60 proc. gaz z Rosji.

Mamy zapas handlowy i zapas obowiązkowy gazu - musimy mieć zmagazynowany gaz na miesiąc naprawdę ostrej zimy. Jesteśmy bezpieczni, jeżeli chodzi o tę zimę - stwierdził Majewski. Do końca roku powinniśmy się uniezależnić jeżeli chodzi o gaz ze Wschodu. Gazu musiałoby zabraknąć w całej Europie, żeby zabrakło go nam - dodał.

Cena gazu dla obiorców indywidualnych oraz dla tych wrażliwych, objętych taryfą, nie wzrośnie w tym roku - deklarował na naszej antenie Paweł Majewski.

Nord Stream 2 - od lat jako PGNiG robimy wszystko, żeby ten gazociąg, jeśli miałby funkcjonować, był podporządkowany prawu unijnemu, po to żeby nie był narzędziem w rękach jednego dostawcy. Widzę, że Niemcy wycofują się z opinii, że to projekt biznesowy, a nie polityczny. Chyba zaczęło to do nich docierać - zauważył Majewski.