„Chętnie przyjmę scenariusz jak w ostatnim meczu z Chile, w którym Meksyk przeważa, a my strzelimy jednego gola więcej. Liczymy, że nie stracimy goli, a sami coś wrzucimy do siatki” – mówił rzecznik PZPN, Jakub Kwiatkowski w Rozmowie w południe w RMF FM.

Mariusz Piekarski pytał swojego gościa o kondycję polskich piłkarzy przed pierwszym meczem reprezentacji Polski w mistrzostwach świata w Katarze. Wszyscy są zdrowi. Cała grupa 26 piłkarzy jest do dyspozycji trenera. Bardzo nas cieszy, że nie ma żadnych urazów. To na pewno pozytywna informacja. Powoli zaczynają wszyscy myśleć o tym meczu. Porównując do tego, co było cztery lata temu, widzę pozytywną różnicę, w powietrzu czuć pozytywną energię. Myślę, że piłkarze są świadomi swoich możliwości i umiejętności. Myślę, że moglibyśmy dzisiaj zdobyć trzy punkty - mówił Jakub Kwiatkowski w Rozmowie w południe w RMF FM.

Gość w RMF FM pytany był o to, czy reprezentanci Polski mają obawy przez meczem z Meksykiem. Strachu na pewno nie ma. Jest wiara we własne siły, we własne umiejętności. Meksyk jest poważnym przeciwnikiem, na pewno nie będzie to łatwy mecz, ale my też mamy w swojej ekipie bardzo dobrych zawodników, którzy są w wysokiej formie. Stać nas na to, żeby z Meksykiem powalczyć i wygrać to spotkanie - przekonywał rzecznik PZPN. Kwiatkowski dodał, że Polacy wychodzą na boisko po to, żeby wygrać spotkanie z Meksykiem.

Kwiatkowski: Wszyscy widzą, jaka jedenastka ćwiczy ze sobą na treningach

Mariusz Piekarski pytał swojego gościa, jakim składem zagra polska reprezentacja podczas dzisiejszego meczu. Wszyscy widzą, jak są ustawiane treningi. Na treningach ta jedenastka ćwiczy ze sobą. Każdy, kto obserwuje treningi, może się domyślić, jaką jedenastką zagramy - stwierdził Kwiatkowski, dodając, że kibicie skład polskiej drużyny poznają oficjalnie o 17 czasu polskiego, czyli na rozpoczęciu meczu z Meksykiem.

Kwiatkowski: Naszym celem jest strzelenie jednej bramki więcej niż przeciwnik

Jakiego nastawienia drużyny Czesława Michniewicza należy się spodziewać po pierwszym gwizdku? Takiego, żeby strzelić jedną bramkę więcej niż nasi rywale. Wszystkie nasze plany i przygotowania ku temu zmierzały. Naprawdę myślimy o tym, żeby to spotkanie wygrać. Innej możliwości do siebie nie dopuszczamy. Wiemy, jaki jest turniej, najważniejszy jest pierwszy mecz. Wygranie pierwszego meczu stwarza doskonałą okazję do awansu do fazy grupowej - podkreślił Jakub Kwiatkowski. Chętnie przyjmę taki scenariusz, że to Meksyk będzie dzisiaj przeważał, będzie miał piłkę więcej przy nodze, ale to my strzelimy gola więcej. Dla nas najważniejszy jest końcowy rezultat - dodał rzecznik PZPN.

Gość Mariusza Piekarskiego stwierdził, że gra z kontry jest charakterystyczna dla polskiej piłki. Najważniejsze natomiast jest to, żeby nie stracić bramki, a zawodnicy w linii ataku powinni bez trudu zdobywać gole dla naszej reprezentacji. Największy problem mamy z defensywą - dodał Kwiatkowski.

Kwiatkowski: Chcemy utrzymać poziom obrony z dwóch ostatnich meczów

Mecze z Chile i Walią pokazały, że potrafimy się bronić. Nie straciliśmy w tych dwóch meczach bramki i taki cel nam przyświeca na dzisiaj. Liczymy, że dzisiaj też nie stracimy goli, a sami wrzucimy coś do siatki - mówił Jakub Kwiatkowski w Rozmowie w południe w RMF FM.

Gość Mariusza Piekarskiego odniósł się też do tego, że reprezentacja Polski ostatni raz nie przegrała meczu otwarcia na mundialu w 1986 roku: Pamiętam mecz 11 października 2014 roku, graliśmy z Niemcami. Nigdy wcześniej tego rywala nie pokonaliśmy, a wtedy wygraliśmy. Statystyki są interesujące, ale trzeba im kiedyś zadać kłam, czemu nie zrobić tego dzisiaj?.

Dzisiejszy mecz jest kluczowy. Jego wynik może przeważyć o dalsze losy reprezentacji Polski na mistrzostwach świata w Katarze. Porażka w pierwszym meczu od razu stawia drużynę pod ścianą, mentalnie jest trudno się podnieść do kolejnego spotkania. Zwycięstwo w takim meczu daje kolosalną energię i motywację. Wszyscy są świadomi tego, że jest to kluczowe spotkanie. Sukces w dzisiejszym meczu otwiera nam drogę do awansu, a wszyscy bardzo na to liczymy - podsumował rzecznik PZPN.

Kwiatkowski: Wygramy z Meksykiem 2:1. Lewandowski strzeli gola

2:1 dla nas - taki wynik w meczu Polska-Meksyk typuje rzecznik kadry Jakub Kwiatkowski. Jestem przekonany, że Robert (Lewandowski - red.) strzeli dzisiaj bramkę - zapewnił.

Kwiatkowski na gorąco komentował też wydarzenia w meczu Argentyna - Arabia Saudyjska, gdy Saudowie najpierw wyrównali, a potem objęli prowadzenie w starciu z jednym z faworytów turnieju. To jest najgorszy możliwy scenariusz, żeby Arabia wygrała z Argentyną. Tak się wiele mówiło u nas, że to jest najsłabsza drużyna, że możemy dopisać sobie trzy punkty. Ale może się okazać, że to będzie trudniejszy rywal niż Meksyk - mówił. Arabia Saudyjska będzie na pewno wymagającym przeciwnikiem. Musimy być skupieni bardzo mocno na tym meczu. U nas często się patrzy na Arabię jak na egzotyczna drużynę, ale to nie jest egzotyczna drużyna - wygrała swoje eliminacje, wyprzedziła Japonię, Australię, czyli drużyny, które od lat awansują na mundial i wychodzą z grup do fazy pucharowej. Nasza grupa jest naprawdę wymagająca - dodał rzecznik PZPN.

Kwiatkowski o ostatnich godzinach przed meczem: Teraz jest moment spokoju

Kwiatkowski mówił też, jak wyglądają ostatnie godziny przed meczem naszych kadrowiczów. Teraz jest moment spokoju. Jesteśmy po odprawie, po obiedzie. Zawodnicy są w swoich pokojach, większość z nich pewne sobie robi krótką poobiednią drzemkę, być może oglądają mecz Argentyny. Mamy jeszcze przed wyjazdem zaplanowany lekki posiłek i o 17 tego czasu, czyli o 15 polskiego czasu będziemy wyjeżdżać na stadion. Jeszcze przed wyjazdem będzie odprawa. I tak będą wyglądały te ostatnie godziny przed meczem - opisywał Kwiatkowski.

Mówił też, że przed tym mundialem nastroje w polskiej ekipie są dużo lepsze niż cztery lata temu. Widzę dużą różnicę w atmosferze, nastawieniu przed tym meczem. Cztery lata temu to był trudny moment dla nas. Wielu piłkarzy nie grało w klubach, wielu było kontuzjowanych. 

W programie padło też pytanie o wczorajsze zatrzymania przez CBA członków PZPN-u - byłego sekretarza generalnego Macieja S. i obecnego członka zarządu związku Jakuba T. Wczoraj wieczorem słyszeliśmy o tym. Ale to nie ma wpływu na nas. Nie znamy szczegółów tej sprawy. Na nasze przygotowania nie ma to absolutnie żadnego wpływu. Jako drużyna na tym nie cierpimy. Oczywiście dla PZPN-u wizerunkowo nie jest to pozytywna informacja - powiedział Kwiatkowski.