"Ocena tych rządów, to nie będzie ocena wpadek, tylko ocena tego, co generalnie obiecaliśmy i co zrobiliśmy. I ja się tej oceny nie boję" - mówi w Rozmowie w samo południe w RMF FM poseł Solidarnej Polski Tadeusz Cymański. Przyznał, że rząd popełnia błędy. "My też nie święci, też ulegamy różnym ludzkim słabościom. Każdy mówi o tym, co jest dobre u niego, a unika mówienia tego, co jest złe. Wiele rzeczy mnie niepokoi i myślę, że można to zrobić lepiej. Natomiast generalnie idziemy dobrze z programem" - dodał. Zapytany o osoby zarzucające PiS-owi niedemokratyczność, odpowiedział: "Można dyskutować nad kondycją demokracji, ale o śmierci? To szaleństwo. Pierwszy wyjdę na ulicę, jak ktoś mi powie, że demokracja w Polsce ginie".

Czy jest pan dumny z nowelizacji ustawy o sądownictwie? - pytał Marcin Zaborski naszego gościa, po tym jak Senat, po wielogodzinnej dyskusji przyjął w nocy z wtorku na środę, nowelizację ustaw m.in. o Sądzie Najwyższym. Duma to mocne słowo - odpowiedział Cymański i dodał, że "jeśli jest błąd, to nie jest powód do dumy, to powód do wstydu". Działamy w warunkach ekstraordynaryjnych. Pośpiech, który wynika z okoliczności na pewno jest złym doradcą i nie sprzyja uchwalaniu dobrego prawa - tłumaczył.

My musimy krytycznie patrzeć na reformę sądownictwa. Mówię to ja, podległy - może żołnierz albo oficer - Zbigniewa Ziobry - powiedział Cymański. Podkreślił, że zmiany w SN i KRS nie kończą reformy sądownictwa. Wiem, że przygotowywane są prace (dot. reformy procesu cywilnego - przyp. red.), wejdą nie wiem w jakim terminie, bo nie jestem Alfą i Omegą - mówił poseł Solidarnej Polski.

Referendum tak, termin nie

Czy Tadeusz Cymański namawiałby Polaków, by wzięli udział w referendum konstytucyjnym? Tak, ale bez przekonania - przekonywał gość Rozmowy w samo południe w RMF FM. Dodał, że gdyby głosował w tej sprawie, to zagłosowałby za referendum, ale przeciwko terminowi zaproponowanemu przez Andrzeja Dudę. 

Prezydent wykonał ogromną pracę i będę go bronił. Jeśli referendum zostanie odrzucone mam nadzieje, że prezydent się nie urazi - mówił Cymański o pomyśle referendum konsultacyjnego. Nasz gość stwierdził, że wewnętrzny spór o referendum w gronie prawicy jest dowodem na to, że "prezydent jest samodzielny i ma własne pomysły". To prezydent który się rozwija, a sprawa referendum to dowód i czytelny znak, że ten prezydent ma swoje myślenie - przekonywał.

Ordynacja zastanawia i niepokoi

Dlaczego chcecie zmienić ordynację wyborczą do Parlamentu Europejskiego? - pytał Marcin Zaborski polityka Zjednoczonej Prawicy. Po zmianach zaproponowanych przez koalicję rządzącą próg wyborczy będzie realnie wnosił 16,5 procent. Zgodnie z nowymi przepisami, w wyborach do Parlamentu Europejskiego każdy okręg wyborczy ma mieć przypisaną konkretną liczbę - co najmniej trzech - posłów wybieranych do PE. To mnie zastanawia i trochę nawet niepokoi - mówił Cymański. Głosowałem za tą ordynacją i uważam, że nie likwiduje ona zasady proporcjonalności, ale ją osłabia - dodaje.

Ta ordynacja jest trochę w duchu JOW-ów - zauważył nasz gość. To dobry moment dla Kukiza, który żąda jednomandatowych okręgów. Gdybyśmy w przyszłym roku zrobili jednomandatowe wybory do Sejmu, to przy obecnych sondażach ich nie ma - prognozował nasz gość.