"Mam wpisane w kalendarz spotkania z ministrami środowiska z różnych krajów" - stwierdził w Popołudniowej rozmowie w RMF FM minister środowiska Henryk Kowalczyk pytany o to, czy na szczycie klimatycznym w Katowicach spotka się z liderem grupy U2 - Bono. "Nie umawiam się z celebrytami, umawiam się z ministrami środowiska, których będzie naprawdę wielu. Będziemy rozmawiać o ochronie klimatu" - tłumaczył Kowalczyk.

Nie dostrzegam konfliktu interesów. Łatwo jest kogoś pomawiać - stwierdził w Popołudniowej rozmowie w RMF FM minister środowiska Henryk Kowalczyk pytany o sprawę Kacpra Kamińskiego - syna ministra Mariusza Kamińskiego, który pracuje w Banku Światowym.

Czy prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński powinien podać się do dymisji w związku z aferą KNF? Wszystko zależy od tego, jak w swoim sumieniu to widzi. Jeśli miał jakiekolwiek podejrzenia, przypuszczał, że może nie mieć zaufania do byłego szefa KNF-u, to może rozważać. Jeśli absolutnie był tego nieświadomy to trudno stosować zbiorową odpowiedzialność - stwierdził Kowalczyk.

Nie idziemy na zwarcie z Komisją Europejską. Wykonujemy wszystkie zalecenia KE. Tutaj nie ma żadnych sprzeczności - stwierdził Kowalczyk pytany o walkę z ociepleniem klimatu. Dopytywany o ogłoszoną przez KE strategię klimatyczną zauważył, że "Komisja nie narzuca nikomu metody, tylko narzuca cel". 


Przespano sporo czasu - tak o sytuacji wokół wywozu śmieci w Warszawie mówił Henryk Kowalczyk. W internetowej części Popołudniowej rozmowy w RMF FM minister środowiska stwierdził, że jeśli Warszawa nic nie zrobi w kierunku (rozwiązania śmieciowego problemu - red.), to "od 1 stycznia może mieć problemy". Od nowego roku w stolicy ma obowiązywać nowy sposób segregacji odpadów - na pięć frakcji. Ministerstwo twierdzi, że władze województwa mazowieckiego mogą mieć problem z wprowadzeniem zmian. Warszawa musi sama sobie pomóc, bo minister środowiska nie zbiera odpadów w żadnej gminie. Inspekcja Ochrony Środowiska będzie kontrolować wykonanie tego obowiązku jeśli będą zalegać góry śmieci - stwierdził. Jakoś 15 innych województw dawno to zrobiło (stworzyło potrzebne przepisy - red.), to nie jest tak, że my uparliśmy się akurat na Mazowsze, naprawdę" - zapewniał Kowalczyk.

Marcin Zaborski pytał swojego gościa również o to, czy PiS ma problem z byłym szefem KNF Markiem Ch. PiS postępuje tutaj zgodnie z najlepszymi standardami - żadnej ochrony, żadnego pobłażania. Czarna owca wszędzie się znajdzie. Natomiast ważne jest, jak PiS zachowuje się wobec takich przypadków, bo to jest istotne. Przy tysiącach urzędników (...) na pewno znajdą się osoby, które się sprzeniewierzą swoim obowiązkom. Będą zachowywać się nagannie. Ważny jest mechanizm, jak te osoby eliminować. I żadnej taryfy ulgowej - mówił Kowalczyk.

Marcin Zaborski, RMF FM: Ojciec bankowca m.in. panie ministrze, zgodziłby się pan, żeby pana syn pracował w Baku Światowym z rekomendacji Narodowego Banku Polskiego tak jak syn ministra Kamińskiego?

Henryk Kowalczyk, minister środowiska: Wolałbym żeby pracował jednak w zupełnie niezależnych instytucjach.

Dlaczego?

Zawsze jest tak, że później całkowicie niezasadne, ale jakieś są insynuacje...

Dostrzega pan konflikt interesów w takiej sytuacji?

Nie, nie dostrzegam konfliktu interesów, natomiast w tym momencie łatwo jest kogoś pomawiać. Myślę, że to zupełnie niepotrzebne, ale...

No tak, ale można też pytać, że jak to jest, że pana synowi czy też synowi innego ministra pomaga Bank Centralny kierowany przez Adama Glapińskiego przez lata związanego ze środowiskiem PiS-u?

Nie wiem na ile pomagał. Zgodnie z oświadczeniem młodego Kamińskiego, bo nawet nie pamiętam jego imienia...

Kacper.

...że absolutnie nikt nie pomagał. Sam robił tę karierę.

Bank Światowy oświadczył: "Wyboru doradców dyrektorów wykonawczych w Banku Światowym dokonują sami dyrektorzy wykonawczy, którzy mianowani są z kolei przez kraje członkowskie Banku".

No to bardzo pośrednia zależność, więc nie chciałbym oceniać tego.

Jeszcze niedawno prezes NBP Adam Glapiński przekonywał, że odwołany szef Komisji Nadzoru Finansowego Marek Ch., spełnia najwyższe kryteria uczciwości, patriotyzmu i profesjonalizmu. Teraz prokuratura stawia Markowi Ch. zarzut i wysyła do sądu wniosek o jego aresztowanie. Prezes Glapiński znalazł się w niezręcznej sytuacji?

Na pewno ręcząc za kogoś - pewnie w dobrej wierze i z tą wiedzą, którą miał prezes NBP - pewnie tak to robił, natomiast jak widać trzeba mieć ograniczenie zaufanie do każdego. Do każdego.

No tak, ale to jest człowiek, który odpowiada za stabilność polskiego pieniądza. Nie powinien ważyć słów jednak bardziej?

Wówczas wtedy co mówił prezes Glapiński o byłym szefie KNF-u miał do tego przekonanie, to miał tak prawo mówić, natomiast nie miał tej wiedzy, którą pewnie ma teraz.

No tak, ale czytał gazety i widział, co się święci. Ma pan pełne zaufanie do prezesa Glapińskiego?

Ja mam zaufanie, ja mam pełne zaufanie do każdego, dopóki ktoś mnie nie zawiedzie. Na tej zasadzie.

Widzi pan powody, dla których Adam Glapiński powinien rozważać dymisję ze stanowiska szefa NBP?

Wszystko zależy od tego, jak w swoim sumieniu to widzi, jeśli rzeczywiście wiedział czy miał jakiekolwiek podejrzenia, czy przypuszczał, że może nie mieć zaufania do byłego szefa KNF-u to może rozważać, natomiast jeśli absolutnie był tego nieświadomy, to naprawdę trudno stosować zbiorową odpowiedzialność. Nie ma takiego zwyczaju. Naprawdę, szczerze w sumieniu, jeśli był przekonany o kompetencjach, uczciwości byłego szefa KNF-u, no to nie widzę powodu, żeby akurat przez kogoś miał się podawać do dymisji prezes.

Pana podwórko - szczyt klimatyczny w Katowicach lada dzień. Będą padały pytania o to, jak walczymy z ocieplaniem klimatu i dlaczego zużywamy tyle węgla. Idziemy tu na zwarcie z Komisją Europejską?

Nie, nie idziemy zwarcie z Komisją Europejską. Wykonujemy wszystkie zalecenia Komisji Europejskiej. Tutaj nie ma żadnych sprzeczności.

Komisja Europejska ogłosiła właśnie swoją strategię klimatyczną. Jeszcze mocniej chce zmniejszać zużycie węgla. My na razie raczej bym powiedział wstrzemięźliwie myślimy o pożegnaniu z węglem.

Komisja Europejska ogłaszając strategię klimatyczną raczej nie wskazała, jakimi metodami należy osiągnąć redukcję emisji. Postawiła tylko cele, że oto do roku 2050 mamy doprowadzić do bilansu, czyli tyle ile emitujemy, tyle powinniśmy pochłaniać. Natomiast nie narzuca żadnemu krajowi metod, jakimi chce to zrobić. Pewnie u nas będzie tak, że będzie się zmniejszał udział węgla w tym miksie energetycznym, jednocześnie będziemy się starali zwiększyć pochłanianie, choćby przez lasy, zresztą to już się dzieje. Będziemy się starali doprowadzić do tego bilansu, do tego zerowego bilansu emisji CO2, ale komisja, co bardzo cenię, nie narzuca nikomu metody, tylko cel. I to jest bardzo ważne.

W kampanii wyborczej premier Morawiecki mówił, że Prawo i Sprawiedliwość wdraża program uniezależniania energetycznego od Rosji. A tymczasem, widzimy to nie od dziś, że na potęgę sprowadzamy z Rosji węgiel. Przez pól roku chociażby teraz sprowadziliśmy do Polski więcej węgla z Rosji niż przez cały 2015 rok, panie ministrze.

Tutaj problem uniezależniania energetycznego to jest bardziej chyba - i premier Morawiecki i wszyscy mamy na myśli - gaz. Dlatego, że uzależnienie od gazu jest istotne, bo węgiel to możemy przywieźć czy z Rosji, czy skądkolwiek. 

Nie, panie ministrze. Wtedy, kiedy Prawo i Sprawiedliwość było w opozycji, mówiło coś zupełnie innego. Przygotowałem dla pana na dzisiaj specjalnie interpelację składaną przez polityków Prawa i Sprawiedliwości, wtedy, kiedy byliście w opozycji. Rok 2014. Interpelacja, w której pytacie, dlaczego polski rząd nie dąży do embarga na węgiel z Rosji. Dlaczego dzisiaj polski rząd nie dąży do takiego embarga?

Dlatego, że Polska potrzebuje jeszcze węgla.

Wtedy nie potrzebowała?

Wtedy też pewnie potrzebowała.

To dlaczego takie pytania stawialiście?

Ale wtedy jeszcze wydobywała więcej węgla w swoich kopalniach.

To dlaczego dzisiaj mniej wydobywa?

Zgodnie z założeniami, również, polityki klimatycznej. Następuje pewne wygaszanie wydobycia węgla, ale póki co - jeszcze mamy energetykę opartą na węglu. Stad konieczność uzupełnienia.


Ale jak to jest, panie ministrze? My kupujemy od Rosji węgiel, chociaż polski rolnik np. nie może tam jabłek swoich sprzedać. Dlaczego?

To już jest dyskusja i dyspozycja, powiedzmy, stosunków Unia Europejska - Rosja. Problem jabłek i embarga itd. Więc...

Nie. To są konkretne problemy Polski dotyczące. Z jednej strony mówimy, że możemy np. dołączyć do zaostrzania sankcji wymierzonych w Rosję. Choćby teraz, w związku z Ukrainą. A z drugiej strony jest ten rosyjski węgiel. Czy tu nie ma jakiejś hipokryzji? 

Ten rosyjski węgiel, tak jak mówiłem, jest uzupełnieniem naszej produkcji, naszego wydobycia. Póki co, mimo że węgla używamy coraz mniej, jeszcze mamy gospodarkę i energetykę opartą na węglu. Stąd taka konieczność.

2015 rok niecałe 5 milionów ton, pierwsza połowa 2018 - 6,5 miliona ton.

No, ale to jest związane m.i.n z tym, że w polskich kopalniach wydobywa się, niestety, mniej węgla.

Panie ministrze, kiedy mówimy o węglu, o prądzie, to w wielu domach pojawia się pytanie: czy będzie drożej od nowego roku? Zapłacimy więcej za prąd?

My za prąd nie zapłacimy więcej, bo minister energii przygotowuje rekompensaty.


Tylko, że te pieniądze musi znaleźć minister finansów.

Natomiast ceny, obiektywnie cena produkcji prądu wzrasta ze względu na handel emisjami. 

Tak, tak. Ale czy może pan zapewnić naszych słuchaczy, że od nowego roku oni - każdy z nich, każda z osób, która nas słucha - nie zapłaci więcej za prąd?

Ja mogę tylko zapewnić i powtórzyć słowa, które dzisiaj słyszałem od ministra energii Tchórzewskiego, że przygotowuje rekompensaty, żeby żaden odbiorca prądu w gospodarstwie domowym nie zapłacił za ten prąd więcej. 

Tylko tu decyzję musi podjąć cały rząd - nie tylko minister Tchórzewski.

Ale taka decyzja jest przygotowywana.

I rząd rzeczywiście przygotowuje tę decyzję?

Rząd rzeczywiście tę decyzję przygotowuje.

I może pan dać słowo, że ta decyzja będzie podjęta?

Rząd przygotowuje i powtarzam dzisiejsze słowa akurat na konferencji dot. ochrony środowiska, minister Tchórzewski to powtórzy.

Tylko pytanie czy premier się pod tym podpisuje?

Myślę, że to, co mówił, uzgadniał również z premierem.

Panie ministrze, ma pan już wpisane w kalendarzu spotkanie z Bono?

Nie, nie mam takiego.

Nie będzie się pan z nim spotykał?

Nie, nie wiem, czy będę się z nim spotykał. Ja mam wpisane w kalendarz - pan redaktor zmierza do konferencji katowickiej.

Tak, czytam, że na tę katowicką konferencję Bono się wybiera. A skoro Bono się wybiera, pan tam będzie - pewnie się spotkacie. Mogą być kłopoty.

Ja mam wpisane w kalendarz spotkania z wieloma ministrami środowiska z różnych krajów.


Mogą być kłopoty, bo jak ostatnio Bono spotkał się z Donaldem Tuskiem, to pokazywał taki plakat: "Konstytucja". Plakat z protestów antyrządowych.

Naprawdę, ja nie umawiam się z celebrytami, umawiam się z ministrami środowiska... 

Z Leonardo DiCaprio też się pan nie spotyka?

...których będzie naprawdę wielu i będziemy rozmawiać o ochronie klimatu.