Mazurskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe każdego dnia, przez cały rok pilnuje bezpieczeństwa na mazurskich jeziorach. Teraz, gdy na jeziorach jest jeszcze lód, pomaga im w tym poduszkowiec.

Poduszkowiec Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego potrafi dotrzeć do poszkodowanej osoby w każdych warunkach, niezależnie od grubości lodu. Osoby, które go pilotują muszą tylko uważać, żeby odpowiednio wcześniej wyhamować - mówi Dariusz Luma, kierownik bazy MOPR.

Jeziora w Giżycku pokryte są jeszcze lodem, ale każde wejście jest bardzo niebezpieczne. Sprawdzaliśmy dzisiaj i lód jest cienki, kto na niego wejdzie od razu się pod nim załamie - mówi Luma. Niestety śmiałków nie brakuję, niektórzy nawet przeskakują odmarznięte brzegi, żeby wejść w głąb jeziora na lód. Głównie chodzi o wędkarzy.