Dawid Kubacki zajął piąte miejsce w kwalifikacjach do sobotniego konkursu Pucharu Świata w skokach narciarskich w japońskim Sapporo. Wygrał reprezentant gospodarzy Ryoyu Kobayashi. Biało-czerwoni w komplecie awansowali do zawodów.

Ryoyu Kobayashi uzyskał 132 m. To nie była jednak najdłuższa odległość kwalifikacji, bo pół metra dalej wylądował sklasyfikowany na drugim miejscu Austriak Stefan Kraft.

Dawid Kubacki, który wcześniej wygrał jedną z serii treningowych, poszybował na odległość 124,5 m. Piotr Żyła skoczył cztery metry bliżej i był 15.

Jak pozostali Polacy?

Na 39. miejscu kwalifikacje ukończył Klemens Murańka - 110 m, który w Japonii jest od tygodnia. Przyleciał wcześniej, bo brał udział w konkursach Pucharu Kontynentalnego, w których zajął pierwsze i drugie miejsce. Dobry występ na zapleczu Pucharu Świata spowodował, że trener Michal Dolezal postanowił dołączyć go do reprezentacji A.

Kamil Stoch poleciał do Japonii z dużą dozą optymizmu po zwycięstwie w Zakopanem. Na Okurayamie wygrał pierwszą z piątkowych sesji treningowych, ale próba w kwalifikacjach mu nie wyszła - osiągnął ledwie 103 m i został sklasyfikowany na 42. pozycji. Aleksander Zniszczoł skoczył 100 m i był 47., a Andrzej Stękała - 49. (95,5 m).

Do rywalizacji wrócił ulubieniec nie tylko japońskiej publiczności Noriaki Kasai. Niemal 48-letni narciarz po słabym początku sezonu miał ponad miesięczną przerwę, ale i tym razem nie udało mu się awansować do konkursu. Skoczył zaledwie 84,5 m i zajął ostatnie - 55. miejsce.

W klasyfikacji Pucharu Świata prowadzi Karl Geiger - 931 pkt, ale w ostatnich tygodniach jego przewaga maleje. Nad Kraftem ma zaledwie 48 pkt przewagi. Trzeci jest Kobayashi - 100 punktów mniej, a czwarty Kubacki - 824 pkt. Niemiec w kwalifikacjach zajął trzecie miejsce, skacząc tyle samo co Kubacki - 124,5 m.

W Sapporo zaplanowane są dwa konkursy indywidualne. Pierwszy w sobotę o godz. 8.30 czasu polskiego, drugi w nocy z soboty na niedzielę o godz. 2.