Pogoń Szczecin pokonała na wyjeździe Puszczę Niepołomice 3:0 i po raz drugi z rzędu zagra w finale Pucharu Polski. O tym, z kim "Portowcy" zmierzą się w maju na PGE Narodowym, zadecyduje środowe starcie Ruchu Chorzów z Legią Warszawa.

Komplet widzów na Stadionie Miejskim w Niepołomicach od początku był świadkiem interesującego widowiska. Pogoń Szczecin już w piątej minucie objęła prowadzenie, gdy Grek Leonardo Koutris w ogromnym zamieszaniu skierował piłkę do siatki.

Puszcza Niepołomice mogła szybko doprowadzić do remisu. Po strzale głową Mateusza Cholewiaka piłka odbiła się od ręki Szweda Linusa Wahlqvista i arbiter - po objerzeniu zdarzenia na monitorze - zdecydował się podyktować rzut karny. Strzał Artura Craciuna z 11 metrów obronił jednak Valentin Cojocaru, a dobitka była niecelna. Co ciekawe, obrońca gospodarzy w tym sezonie ekstraklasy wykonał pięć rzutów karnych i wszystkie kończyły się zdobyciem bramki.

Potem Kamil Grosicki trafił w słupek, a w 34. minucie, po strzale Cholewiaka, piłka odbiła się od poprzeczki. To był kluczowy moment, gdyż chwilę później Rafał Kurzawa dośrodkował z rzutu wolnego, a Wahlqvist strzałem głową pokonał Michała Prechela.

Gospodarze nie zwiesili głów i następnej akcji kontaktową bramkę powinien zdobyć Michal Siplak. Dobrze ustawiony Cojocaru nie dał się jednak zaskoczyć.

Losy meczu praktycznie rozstrzygnęły się na początku drugiej połowy. Norweg Fredrik Ulvestad popisał się znakomitym prostopadłym podaniem do Efthymiosa Koulourisa, który z zimną krwią wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem.

Goście już do końca kontrolowali przebieg gry, a w doliczonym czasie gry powinni podwyższyć prowadzenie, lecz Jakub Serafin wybił z linii bramkowej piłkę po strzale Patryka Paryzka.

Pogoń Szczecin po raz piąty w historii awansowała do finału Pucharu Polski, nigdy jednak nie udało jej się zdobyć tego trofeum. W 1981 roku przegrała 0:1 z Legią Warszawa po dogrywce, rok później 0:1 z Lechem Poznań, w 2010 roku - również w takich rozmiarach - z Jagiellonią Białystok i w poprzedniej edycji 1:2 z Wisłą Kraków, także po 120 minutach.

Kto będzie rywalem Pogoni Szczecin?

W środę na Stadionie Śląskim w drugim meczu półfinałowym Pucharu Polski Ruch Chorzów spotka się z Legią Warszawa. "Niebiescy" mają szansę podążyć śladem triumfatora poprzedniej edycji - Wisły Kraków - i jako kolejny zespół spoza ekstraklasy dostać się do finału. Chorzowianie mają w dorobku trzy triumfy w PP, ostatnio w 1996 roku. Drużyna trenera Dawida Szulczka zawodzi w lidze, gdzie w tym roku nie wygrała jeszcze meczu, a jedyne zwycięstwo odniosła w ćwierćfinale Pucharu Polski - 2:0 nad Koroną Kielce.

Piłkarze stołecznej drużyny z 20 triumfami są natomiast najbardziej utytułowanym uczestnikiem Pucharu Polski. Warszawianie już po raz 37. wystąpią w półfinale tych rozgrywek. Rangę spotkania w ich przypadku zwiększa fakt, że w lidze nie spełniają oczekiwań i Puchar Polski stanowi najkrótszą, a być może nawet jedyną drogę, by w przyszłym sezonie znowu pokazać się w Europie. A legioniści rozsmakowali się w tej rywalizacji, bo dotarli już do ćwierćfinału Ligi Konferencji, w którym czeka ich niebawem (10 i 17 kwietnia) atrakcyjny dwumecz z Chelsea.

Finał odbędzie się tradycyjnie 2 maja na PGE Narodowym. Pula nagród w całych rozgrywkach wynosi 10 milionów złotych, z czego połowa przypadnie zwycięzcy.

Puszcza Niepołomice - Pogoń Szczecin 0:3 (0:2)

Awans: Pogoń Szczecin.

Bramki: 0:1 Leonardo Koutris (5.), 0:2 Linus Wahlqvist (36.), 0:3 Efthymios Koulouris (52.).

Żółte kartki: Puszcza Niepołomice - Mateusz Cholewiak; Pogoń Szczecin - Danijel Loncar.

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń).

Widzów: 2000.

Puszcza Niepołomice: Michał Perchel - Artur Craciun, Łukasz Sołowiej (56. Konrad Stępień), Roman Jakuba, Michal Siplak (56. Antoni Klimek) - Gieorgij Żukow (69. Artur Siemaszko), Jakub Serafin - Pior Mroziński, Jani Atanasov (77. Jakub Stec), Mateusz Cholewiak - Michalis Kosidis (56. Gierman Barkowskij).

Pogoń Szczecin: Valentin Cojocaru - Linus Wahlqvist, Danijel Loncar (87. Dimitrios Keramitsis), Leo Borges, Leonardo Koutris - Adrian Przyborek (72. Olaf Korczakowski), Joao Gamboa, Rafał Kurzawa (87. Kacper Łukasiak), Fredrik Ulvestad, Kamil Grosicki (86. Patryk Paryzek) - Efthymios Koulouris (78. Marcel Wędrychowski).