Osiem drużyn ma już pewny występ w 1/8 finału Ligi Mistrzów, a kolejnych osiem wywalczy go na boisku we wtorek i środę. W niektórych parach wydaje się, że wszystko jest już rozstrzygnięte, ale w innych wciąż można się spodziewać wielu emocji. O tym, co nas czeka w rewanżowych meczach barażowych, z dziennikarzem Canal+ Sport Piotrem Labogą rozmawiał Cezary Dziwiszek z redakcji sportowej RMF FM.
Szukając w rewanżowych meczach 1/16 finału Ligi Mistrzów polskich wątków, warto zawiesić oko na spotkaniu Milan - Feyenoord. Drużyna z Rotterdamu niespodziewanie wygrała u siebie z ekipą "Rossonierich" 1:0 w pierwszym meczu, a do zwycięstwa przyczynił się reprezentant Polski Jakub Moder. Czy pomocnik wrócił już do formy sprzed kontuzji?
To jest taka "częściowa" wersja Jakuba Modera. Częściowa w kontekście tego, czego oczekujemy od tego piłkarza i tego, co on w dalszej części Feyenoordowi będzie potrafił dać. Chociaż nie można wykluczyć, że będzie pełnił teraz inną rolę niż do tej pory. Ze względu na swoją charakterystykę, warunki fizyczne, trener Feyenoordu będzie go widział w bardziej "pozycyjnej" roli. Bardziej zawodnika zabezpieczającego - ocenia w rozmowie z RMF FM Piotr Laboga.
Rosnąca forma Modera to niewątpliwie duży pozytyw dla reprezentacji. Niestety poza środkowym pomocnikiem i bramkarzem Radosławem Majeckim, który jest pewniakiem do gry w rewanżu przeciwko Benfice, Polacy raczej nie mogą liczyć na występy we wtorkowych i środowych meczach Champions League.
Marcel Lotka to rezerwowy bramkarz Borussii Dortmund, który praktycznie nie pojawia się na boisku. Maik Nawrocki epizodycznie grywa w obronie Celticu, który w Glasgow spróbuje odrobić jednobramkową stratę do Bayernu Monachium.
Pogarsza się natomiast sytuacja w Clubie Brugge Michała Skórasia. Były skrzydłowy Lecha Poznań miał okres, w którym regularnie - choćby z ławki - pojawiał się w meczach belgijskiego zespołu. Ten okres jednak minął - w pierwszym spotkaniu przeciwko Atalancie (wygranym przez Brugge 2:1) nie załapał się nawet do meczowej kadry.
Wydaje się, że szanse na występ w rewanżu Michała Skórasia są iluzoryczne (...). Z całym szacunkiem - wydaje mi się, że dla Skórasia Brugia to za wysokie progi. My nie doceniamy ligi belgijskiej - nam się wydaje, że to jest jakaś liga numer 7, czy 8 w skali europejskiej, może nawet niżej. Oczywiście tam gra wielu piłkarzy anonimowych, ale wystarczy spojrzeć na to, jakich piłkarzy liga belgijska "produkuje", jakie oni potem robią kariery - mówi dziennikarz Canal+ Sport.
Jak dodaje, "to są często właśnie zawodnicy, jak ci z Feyenoordu, o których się dowiadujemy przy okazji pojedynczych spotkań". Ktoś nam się spodoba, ktoś zrobi na nas wrażenie, a potem po 2-3 latach okazuje się, że gra w czołowym klubie ligi angielskiej, włoskiej itd. Tak jest też z Brugią, która jest absolutnie czołową drużyną ligi belgijskiej. Moim zdaniem dla Michała Skórasia to będzie ogromne wyzwanie, żeby tam rywalizować o miejsce nawet na ławce rezerwowych - mówi ekspert.
Środa z Ligą Mistrzów upłynie pod znakiem największego hitu. W Madrycie Real - po wygranej w pierwszym meczu 3:2 - podejmie Manchester City. To, co miało być w pierwszym meczu największą bolączką "Królewskich", czyli obrona, okazało się problemem "The Citizens". Mistrz Anglii prowadził 2:1 jeszcze kilkanaście minut przed końcem, ale wypuścił zwycięstwo z rąk. Przed rewanżem nawet trener Manchesteru City Pep Guardiola stracił optymizm.
Gdybyś zapytał przed meczem o nasze szanse na awans, nie wiem... może jeden procent? Byłoby to bardzo mało, ale dopóki mamy choćby cień szansy, to spróbujemy – to pewne - mówił na przedmeczowej konferencji Pep Guardiola.
Gdzie zatem jego zespół ma szukać swoich szans? Piotr Laboga w rozmowie z Cezarym Dziwiszkiem zwraca uwagę na jednego z nowych zawodników. Manchester City w weekend rozbił w pył Newcastle United, solidną ekipę, 4:0. Akurat tam nie błyszczał Haaland, tylko Marmoush sprowadzony z Eintrachtu w zimowym okienku transferowym. Przypomnijmy, że Manchester wydał ponad 200 milionów na transfery. Zimą. To jest coś nieprawdopodobnego! W całej erze Guardioli, łącząc wszystkie zimowe okienka transferowe, Manchester City nie wydał tyle, co w tym jednym - mówi ekspert.
A gdzie może być groźny Manchester City? W dwóch sytuacjach - po pierwsze: stałe fragmenty gry. One na początku pierwszego meczu były obiecujące. Później już było słabo, ale domyślam się, że Real, który generalnie dobrze broni stałe fragmenty, przy naporze Manchesteru City może mieć potencjalnie problem. Po drugie: Real jeśli gra w wysokim pressingu i traci piłkę, to ma problem z powrotami, bardzo się rozciąga i nie gra kompaktowo - mówi dziennikarz Canal+ Sport.
Po raz kolejny bardzo ciekawie zapowiada się korespondencyjny pojedynek napastników Realu i Manchesteru City. W pierwszym spotkaniu Kylian Mbappe zdobył swoją 52. bramkę w Lidze Mistrzów. Erling Haaland ma na koncie 49. trafień.
Jako pierwszy do grona klubów, które zapewniły sobie awans do 1/8 finału dołączy: Milan lub Feyenoord (0:1 w pierwszym meczu).
Spotkanie na San Siro rozpocznie się we wtorek o 18:45. O 21:00 zagrają:
- Atalanta z Clubem Brugge (1:2),
- Bayern z Celticiem (2:1),
- i Benfica z Monaco (1:0).
W środę czekają nas spotkania o 18.45 Borussii Dortmund ze Sportingiem Lizbona (3:0) oraz o 21:00:
- PSG z Brestem (3:0),
- PSV Eindhoven z Juventusem (2:1),
- i Realu z Manchesterem City (3:2).
Bezpośredni awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów wywalczyły: Liverpool, Barcelona Roberta Lewandowskiego i Wojciecha Szczęsnego, Arsenal Londyn Jakuba Kiwiora, Inter Mediolan Piotra Zielińskiego i Nicoli Zalewskiego, Atletico Madryt, Bayer Leverkusen, Lille oraz Aston Villa Matty'ego Casha.
Pary 1/8 finału zostaną wylosowane 21 lutego.