Jagiellonia Białystok musiała uznać wyższość Betisu Sewilla. W pierwszym meczu ćwierćfinału piłkarskiej Ligi Konferencji Białostocczanie ulegli Hiszpanom 2:0.

Piłkarze Jagielloni Białystok przegrali na wyjeździe z faworyzowanym Betisem Sewilla.

Jagiellonia rozpoczęła mecz odważnie, jakby chciała pokazać, że nie robi na niej wrażenia ani klasa przeciwnika, ani ponad 55 tys. jego kibiców głośno Betis dopingujących. Już w 1. min Afimico Pululu wygrał pojedynek fizyczny z Diego Llorente, ale jego zagranie w pole karne obrońcy gospodarzy wybili na rzut rożny. W 2. min Jesus Imaz uderzył z pierwszej piłki z linii "szesnastki", ale nad poprzeczką.

Później to Betis utrzymywał się przy piłce i konstruował kolejne ataki. W 9. min Cedric Bakambu uciekł obrońcom prawą stroną, zagrał w pole karne do Isco, kapitan Betisu wyłożył piłkę Jesusowi Rodriguezowi, który jednak przestrzelił.

W 15. min mocno, ale też niecelnie uderzył Natan. W kolejnych minutach strzelali Jesus Rodriguez i Antony, ale albo niecelnie, albo bronił Sławomir Abramowicz.

W 24. min Betis objął prowadzenie. Wystarczyły dwa-trzy podania po stracie białostoczan pod polem karnym gospodarzy, Johnny Cardoso zagrał prostopadle do Bakambu, który w sytuacji sam na sam pokonał bramkarza Jagiellonii.

Tuż przed gwizdkiem sędziego Anthonego Taylora na przerwę, gospodarze jednak podwyższyli prowadzenie. Piłka nieco przypadkowo trafiła do Jesusa Rodrigueza, który z pięciu metrów technicznym strzałem zdobył gola.

Drugą połowę Jagiellonia rozpoczęła znowu odważnie, ale Betis ponownie zepchnął ją do obrony, stwarzając sobie kilka dogodnych sytuacji. Wynik nie uległ jednak zmianie i Białostocczanie mają teoretyczne szanse na odrobienie strat u siebie.

Rewanż w Białymstoku odbędzie się 17 kwietnia.

Betis Sewilla - Jagiellonia Białystok 2:0 (2:0)

Bramki: 1:0 Cedric Bakambu (24), 2:0 Jesus Rodriguez (45+2).

Żółta kartka: Betis - Isco. Jagiellonia - Miki Villar, Taras Romanczuk.

W innym czwartkowym meczu rozgrywek Legia Warszawa przegrała u siebie z Chelsea Londyn 0:3.