Manchester City pokonał na własnym stadionie w derbach Manchester United 3:1, choć do przerwy przegrywał 0:1. "Czerwonym Diabłom" prowadzenie wspaniałym uderzeniem zza pola karnego dał Marcus Rashford, ale do remisu doprowadził niewiele mniej spektakularnym strzałem Phil Foden.

Gospodarze objęli prowadzenie w ósmej minucie, gdy efektownym, mocnym strzałem z dystansu popisał się Marcus Rashford.

Taki wynik utrzymał się do przerwy, choć w jej końcowych fragmentach stuprocentową okazję zmarnował Norweg Erling Haaland. Najskuteczniejszy piłkarz Premier League w poprzednim i obecnym sezonie posłał piłkę nad poprzeczką z odległości kilku metrów, gdy musiał tylko skierować ją do pustej bramki.

Na "ratunek" mistrzom Anglii przyszedł Phil Foden. W 56. minucie popisał się niewiele mniej spektakularnym uderzeniem niż Rashford, doprowadzając do remisu, a w 80. dał gospodarzom prowadzenie.

Haaland także zdobył swojego gola - w doliczonym czasie drugiej połowy. Było to jego 18. ligowe trafienie w tym sezonie, a drugi w klasyfikacji strzelców Ollie Watkins z Aston Villi ma o dwa mniej.

W 19 ostatnich meczach o stawkę "The Citizens" odnieśli 17 zwycięstw i dwukrotnie zremisowali. Ostatniej porażki doznali 6 grudnia z Aston Villą (0:1).

Po 27 kolejkach angielskiej ekstraklasy piłkarskiej Manchester City ma 62 punkty i traci jeden do prowadzącego w tabeli Liverpoolu. Manchester United zgromadził 44 punkty i jest szósty w tabeli.

Liverpool wygrał rzutem na taśmę

W sobotę Liverpool wygrał na wyjeździe z Nottingham Forest 1:0, ale zwycięską bramkę zdobył dopiero w dziewiątej doliczonej minucie drugiej połowy. Na listę strzelców wpisał się Urugwajczyk Darwin Nunez.

Trzeci w tabeli Arsenal Jakuba Kiwiora (58 pkt) w poniedziałek wieczorem zmierzy się na wyjeździe z zamykającym tabelę beniaminkiem Sheffield United.