Policja w Guernsey oficjalnie poinformowała rodziny pasażera i pilota, że akcja poszukiwawcza samolotu, który we wtorek zniknął z radarów w pobliżu Alderney, należącej do Wysp Normandzkich, została zakończona. Na pokładzie awionetki był nowy piłkarz Cardiff City Emiliano Sala.

Akcja poszukiwacza została zakończona, poinformowaliśmy o tym rodziny, gdyż szanse odnalezienia zaginionych żywych są znikome - napisał w oficjalnym oświadczeniu kapitan portu w Guernsey David Barker.

Poszukiwania, które przerwano w środę wieczorem, wznowiono w czwartek, ale zaginionych nie odnaleziono. Eksperci uważają, że katastrofa samolotu mogła być spowodowana nagromadzeniem się lodu na jego skrzydłach.

Dziennikarze "Daily Mail" dotarli do dokumentów pilota feralnego lotu. Według ich ustaleń Dave Ibbotson posiadał licencje prywatnego pilota (nie może zarabiać na przewożeniu pasażerów), ale nie miał licencji na loty komercyjne, a za taki należy uznać podróż z Francji do Cardiff, za który mu zapłacono.

28-letni argentyński napastnik przeszedł z FC Nantes do klubu angielskiej ekstraklasy za 17 mln euro. We wtorek miał dołączyć do walijskiego zespołu, a w środę - odbyć pierwszy trening.

We wtorek policja informowała, że w wodzie znaleziono wiele unoszących się przedmiotów, ale nie ustalono, czy pochodziły one z awionetki.

Argentyńskie media poinformowały, że Sala wysłał do rodziny wiadomość przez aplikację telefoniczną, w której napisał: "Jestem przerażony. Lecę samolotem, który wygląda, jakby się miał za chwilę rozpaść".

W Nantes i w Cardiff kibice spontanicznie zbierali się i składali kwiaty. Słowa wsparcia w internecie publikują piłkarze i kluby z wielu krajów.

Opracowanie: