Reprezentacje Włoch i Holandii zapewniły sobie awans do piłkarskich mistrzostw świata w Brazylii. "Pomarańczowi" wygrali wczoraj z Andorą 2:0 po dwóch golach van Persiego, z kolei Italia pokonała Czechy 2:1. Po tym spotkaniu do dymisji podał się trener Czechów Michal Bilek.

Co ciekawe po pierwszej połowie meczu w Rzymie to Czesi prowadzili 1:0 po bramce Libora Kozaka. Druga połowa należała jednak do Włochów, którzy zwycięstwo i awans zapewnili sobie w ciągu trzech minut. Najpierw gola strzelił Giorgio Chiellini, a chwilę później rzut karny na bramkę zamienił Mario Balotelli. To był 136. mecz w reprezentacji Gianluigiego Buffona, który pod względem występów w kadrze narodowej zrównał się z rekordzistą - Fabio Cannavaro.

Po tym zwycięstwie Włosi prowadzą w tabeli grupy B z 20 punktami na koncie i są pewni awansu. O drugie miejsce walczą Dania, która pokonała Armenię 1:0 oraz Bułgaria - zwycięstwo nad Maltą 2:1. Do minimum spadły natomiast szanse Czechów. Z tego powodu do dymisji podał się selekcjoner Michal Bilek.

Do brazylijskiego mundialu awansowali wczoraj także Holendrzy, choć w spotkaniu ze słabiutką Andorą nie zachwycili. Do przerwy bezbramkowo remisowali, w drugiej połowie dwa gole strzelił Robin van Persie. W grupie D o drugie miejsce walczą jeszcze trzy zespoły. Węgrzy, którzy efektownie ograli Estonię 5:1 oraz Turcy i Rumuni. W meczu tych drużyn w Bukareszcie lepsi okazali się goście - wygrali 2:0.

Blisko awansu jest Szwajcaria, która wygrała w Oslo z Norwegią 2:0 i w tabeli grupy E ma pięć punktów przewagi nad Islandią. W grupie C już w 27. sekundzie meczu z Kazachstanem gola dla Szwecji strzelił Zlatan Ibrahimovic. Mecz zakończył się właśnie wynikiem 1:0, a ten rezultat przybliżył Skandynawów do gry w barażach. Pierwsze miejsce w grupie zajmą prawdopodobnie Niemcy, który wygrali wczoraj z Wyspami Owczymi 3:0.