Polskie siatkarki przegrały w południowokoreańskim Suwonie z reprezentacją gospodarzy 0:3 (23:25, 20:25, 22:25) w ostatnim meczu fazy zasadniczej World Grand Prix drugiej dywizji. Podopieczne Jacka Nawrockiego już wcześniej zapewniły sobie awans do Final Four.

Polskie siatkarki przegrały w południowokoreańskim Suwonie z reprezentacją gospodarzy 0:3 (23:25, 20:25, 22:25) w ostatnim meczu fazy zasadniczej World Grand Prix drugiej dywizji. Podopieczne Jacka Nawrockiego już wcześniej zapewniły sobie awans do Final Four.
zdj. ilustracyjne /ALEX HOFFORD /PAP/EPA

Oba zespoły przed tygodniem spotkały się w Ostrowcu Świętokrzyskim, wówczas Koreanki przerwały zwycięską passę biało-czerwonych i wygrały 3:1. We własnej hali, licznie wypełnionej kibicami, Azjatki ponownie okazały się lepsze i zapewniły sobie pierwsze miejsce w fazie zasadniczej World Grand Prix drugiej dywizji. Dla polskiego zespołu była to druga porażka w tych rozgrywkach.

Najbliżej zwycięstwa Polki były w pierwszej partii, w której prowadziły 12:9. Potem oddały inicjatywę, trener Nawrocki dokonywał zmian, prosił o przerwy na żądanie, gdyż gospodynie zdobywały punkt za punktem. Na drugą przerwę techniczną schodziły już z czteropunktową przewagą (16:12).

Koreankom też zdarzały się słabsze momenty i biało-czerwone w końcówce wyrównały (21:21). W decydujących momentach to Koreankom nie zadrżały ręce. Liderka Yeon Koung Kim, która wcześniej nie błyszczała, przy piłce setowej już się nie pomyliła.

W drugiej partii po niezłym początku, polskie siatkarki znów seryjnie traciły punkty. Tym razem Azjatki kilkupunktowej przewagi nie roztrwoniły.

Polki nie rezygnowały z wygrania choćby seta, ale też powielały błędy z początku meczu. Słabiej niż w poprzednich meczach spisywał się blok, tylko czterokrotnie podopiecznym Nawrockiego udało się zatrzymać ataki rywalek.

Wydawało się, że Koreanki pewnie zmierzają po kolejne zwycięstwo, ale po udanych akcjach Bereniki Tomsi i Patrycji Polak na tablicy pojawił się remis 20:20. Przy stanie 22:22 polskiej drużynie nie udało się już wyprowadzić skutecznego ataku i ostatnie trzy piłki wygrały gospodynie.

W turnieju finałowym, który w dniach 29-30 lipca odbędzie się w Ostrawie, wystąpią gospodynie Czeszki, Koreanki, Polki oraz Niemki. Tylko zwycięzca awansuje do elity. Polki po raz czwarty wystąpią w Final Four, a najbliżej awansu były rok temu. W finale przegrały z Dominikaną 2:3, choć prowadziły już 2:0. 


(j.)