Po ponad trzech latach pracy w Polsce Leo Beenhakker przestał być selekcjonerem piłkarskiej reprezentacji. Wczoraj, po przegranym meczu ze Słowenią zdymisjonował go prezes PZPN Grzegorz Lato. W sumie 67-letni szkoleniowiec prowadził polską drużynę narodową w 47 spotkaniach.

Beenhakker pracował z reprezentacją Polski od lipca 2006 roku. Przyszedł jako gwiazda - po nieudanych dla biało-czerwonych mistrzostwach świata w Niemczech zastąpił Pawła Janasa. Z Holendrem wiązano wielkie nadzieje. Wszak w swej karierze prowadził kilka reprezentacji narodowych, a największe sukcesy odnosił w pracy z klubami - Feyenoordem Rotterdam, Ajaksem Amsterdam i Realem Madryt.

W roli selekcjonera reprezentacji Polski zadebiutował 16 sierpnia 2006 roku. Niestety pierwszy mecz Polacy przegrali 0:2 z Danią. Później też była porażka - z Finlandią 1:3 (na inaugurację eliminacji ME). Kolejne spotkanie wypadło już lepiej - zremisowaliśmy z Serbią (1:1). Przełomem było wyjazdowe spotkanie z Kazachstanem (1:0), potem polscy piłkarze zanotowali serię pięciu kolejnych zwycięstw.

Ostatecznie w listopadzie 2007 roku polscy piłkarze i ich kibice mogli się cieszyć z pierwszego w historii awansu do mistrzostw Europy. Jeszcze przed decydującym meczem z Belgią w Chorzowie ówczesny prezes PZPN Michał Listkiewicz przedłużył kontrakt Beenhakkera do końca eliminacji MŚ 2010.

Po historycznym awansie były nagrody, zaszczyty; Beenhakker został m.in. "Trenerem Roku". Jednak występ w Euro 2008 był dla zespołu Beenhakkera nieudany. Polacy przegrali dwa mecze (0:2 z Niemcami, 0:1 z Chorwacją), jeden zremisowali (z Austrią 1:1) i zajęli ostatnie miejsce w grupie.

Nie dziwi więc, że po mistrzostwach Beenhakker usłyszał pierwsze poważne słowa krytyki. Jednak Michał Listkiewicz nie dopuszczał możliwości zmiany selekcjonera przed wygaśnięciem kontraktu. Polski zespół grał jednak coraz gorzej. Mimo teoretycznie łatwej grupy eliminacyjnej biało-czerwoni gubili kolejne punkty, a blamaż w Mariborze przypieczętował los Holendra.

67-letni szkoleniowiec prowadził polską drużynę narodową w 47 spotkaniach. Bilans Holendra jest korzystny - 22 zwycięstwa, 13 remisów i 12 porażek; bramki: 75-47 na korzyść Polski.