"Każdy dzień jest jednak nową bitwą. Wygraliśmy z jednym z najlepszych zespołów na świecie. Gdyby ktoś mi powiedział, że po dwóch dniach turnieju, będziemy mieli sześć punktów, byłbym niezmiernie szczęśliwy" - powiedział Andrea Anastasi. Dzisiaj biało-czerwoni pokonali reprezentację Serbii 3:1. Wczoraj ograli Kubę 3:0.

Z Serbami zawsze trudno się gra. Mieliśmy czasami problem z koncentracją, ale próbowaliśmy nie zbaczać z celu jaki nam przyświecał - skomentował Marcin Możdżonek.

Zagraliśmy naprawdę dobrze. Mieliśmy jednak momenty, kiedy traciliśmy po 4-5 punktów z rzędu. To właśnie nasz największy problem - skomentował Michał Winiarski.

To był strategicznie ważny mecz. Nasza postawa dobrze rokuje na przyszłość. Utrzymaliśmy koncentrację do samego końca, a to niezwykle istotne. W czwartym secie Serbowie zaczęli bardziej ryzykować w polu zagrywki, ale Paweł Zagumny świetnie poprowadził naszą grę. Pokazaliśmy, że u nas nie ma lidera, naszą siłą jest zespołowość. Żaden rywal nie będzie miał z nami łatwo, bo walczymy o każdą piłkę - podsumował Krzysztof Ignaczak.

To nie wystarczyło na Polaków

Dla Serbów to druga porażka na tym turnieju. Wczoraj mistrzowie Europy ulegli Argentynie 0:3.

Zagraliśmy lepsze spotkanie niż dzień wcześniej z Argentyną, ale to nie wystarczyło na Polaków. Jestem bardzo zadowolony z postawy swoich graczy w czwartym secie, bo widziałem ile serca i energii włożyli, by wygrać, ale się nie udało. To było jednak ważne w obliczu następnych konfrontacji - skomentował Igor Kolakovic, szkoleniowiec Serbów.

Jestem zadowolony z postawy swoich kolegów, bo widzę duży postęp w porównaniu z meczem wczorajszym. Jestem pewny, że z każdym dniem powinno być jeszcze lepiej - mówił gwiazdor tej ekipy Ivan Miljkovic.

Jutro biało-czerwoni zmierzą się z Argentyną. W PŚ grają przede wszystkim mistrzowie i niektórzy wicemistrzowie kontynentów, Japonia jako gospodarz oraz dwa zespoły dzięki "dzikiej karcie" przyznawanej przez Międzynarodową Federację Piłki Siatkowej (FIVB). To właśnie dzięki niej do Japonii polecieli podopieczni Andrei Anastasiego.

W ciągu 15 dni drużyny rozegrają po 11 spotkań systemem "każdy z każdym".