To będzie nie lada gratka dla kibiców! Tomasz Adamek zamienia pięściarskie rękawice na samochód i będzie startował w górskim wyścigu. Dziś oficjalnie zapowiedziano ten start. Zawody odbędą się w najbliższy weekend w Limanowej, a były pięściarz pierwsze treningi ma już za sobą.

Były mistrz świata wagi półciężkiej i junior ciężkiej nie wytrzymał zbyt długo bez zastrzyku adrenaliny. Tym razem będzie rywalizował nie w ringu, ale na trasie samochodowego wyścigu górskiego. Na udział w nim nie trzeba go było długo namawiać. 

Pytany, czy przenosi teraz naturę wojownika do samochodu, odpowiada: To są jednak wielkie prędkości. (...) Jest adrenalina, jest skupienie. (...) Ale nadal uważam, że boks jest o wiele trudniejszy - odpowiada Tomasz Adamek. 

Czy da się porównać ze sobą walkę na torze i w ringu? Na pewno i tu, i tu potrzebne jest skupienie, ale boks jest o wiele trudniejszy, bo ciosy lecą na głowę przeciwnika. Tam całe ciało pracuje, a w samochodzie głowa i tylko ręce kierują. Ale to też ciężki kawałek chleba. Jeśli chcemy robić jak najlepsze wyniki, trzeba wiele trenować, wiele godzin spędzić w samochodzie. Ale ja sobie radziłem wszędzie i sobie poradzę - mówi były mistrz świata wagi półciężkiej.

Jak długo trenował? Kilka razy byłem na torze, kilka razy jeździliśmy na symulatorach. Wiadomo, że są to moje początki i tak naprawdę wystarczy, jeżeli wszystko dobrze pójdzie. A wierzę w to, że tak i będziemy się ścigać się cały sezon - podkreśla. 

Honorowy patronat

14. Wyścig Górski Limanowa został objęty Honorowym Patronatem przez ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka i marszałka województwa małopolskiego Witolda Kozłowskiego.

Zawody mają status imprezy towarzyszącej odbywającym się w tym terminie igrzyskom europejskim.