​Uznawany za faworyta Eric Frenzel zdobył na igrzyskach w Soczi złoty medal w kombinacji norweskiej. Niemiec prowadził już po pierwszej konkurencji - skokach narciarskich. W biegu tylko potwierdził dobrą dyspozycję. Jedyny z Polaków Adam Cieślar był 39.

25-letni Niemiec ruszył na trasę z 6-sekundową przewagą nad Japończykiem Akito Watabe. Azjata szybko go dogonił i długo biegli razem. Frenzel decydujący atak przeprowadził już na stadionie, tuż przed metą. Ostatecznie wyprzedził go o 4,2 sekundy. Po brąz sięgnął Norweg Magnus Krog.

Zaskoczeniem jest dalekie - 35. miejsce mistrza olimpijskiego z Vancouver Francuza Jasona Lamyego Chappuisa. Po skokach zajmował jeszcze wysoką ósmą lokatę i miał tylko 31 sekund straty. Na metę dotarł jednak 2.37,5 za Frenzelem.

Niemiec w ostatnich latach zdominował kombinację norweską. Jest dwukrotnym mistrzem globu, zwycięzcą klasyfikacji generalnej Pucharu Świata zeszłego sezonu. W Soczi sam mówił, że interesuje go wyłącznie złoto. Rywalizacja przebiegła dokładnie tak, jak zakładałem. Jest wspaniale - powiedział tuż za metą jego trener Hermann Weinbuch.

Cieślar po skoku na odległość 90,5 m zajmował 42. miejsce i na trasę ruszył 1.50 za Frenzelem. Ostatecznie został sklasyfikowany na 39. pozycji ze stratą 3.18,5 do zwycięzcy.

(MRod)