- Nigdy nie mów nigdy - tak o reprezentacyjnej przyszłości Sławomira Peszki i Macieja Iwańskiego powiedział Franciszek Smuda w rozmowie z RMF FM. Obaj piłkarze złamali regulamin kadry po ostatnim sparingu z Australią - do późna pili alkohol w hotelowym pokoju. Najpierw selekcjoner zapowiedział, że w jego drużynie już nie zagrają. Teraz nie jest tak stanowczy.

- Każdy rodzic w końcu wybacza dziecku nawet największy błąd - powiedział Smuda pytany, czy Peszko i Iwański zagrają na Euro2012. Trener ma kłopot, musi ostro reagować, by zawodnicy nie poczuli, że wszystko im wolno. Z drugiej strony nie ma zbyt wielkiego wyboru jeśli chodzi o piłkarzy na miarę reprezentacji.

- Ta reprezentacja się krystalizowała. Trudno będzie kogoś dokooptować - powiedział. Smuda zapewnia, że obaj piłkarze go nie zawiedli. - To młodzi ludzie, nie wiadomo, kiedy popełnią błąd. Mam nadzieję, że szybko go naprawią - mówi selekcjoner.

Iwański i Peszko nie zagrają w najbliższych meczach sparingowych z USA i Ekwadorem. Jeśli Smuda nie znajdzie jednak wartościowych następców może do tych piłkarzy wrócić.

Wczoraj Smuda ujawnił, że obaj złamali regulamin dyscyplinarny po ostatnim meczu z Australią. Według informacji "Rzeczpospolitej" piłkarze mieli być pod wpływem alkoholu po meczu.