Rumuńska Steaua Bukareszt będzie ostatnim rywalem warszawskiej Legii w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów. Ten mecz jutro, ale pierwsze spotkania zostaną rozegrane już dzisiaj.

Ostatnia runda kwalifikacji składa się z dziesięciu par. Pięć z tzw. ścieżki mistrzowskiej, czyli z udziałem drużyn, które w poprzednim sezonie zdobyły tytuł w swoich krajach - m.in. Legia, Steaua oraz Celtic Glasgow, który zagra dziś w Astanie z Szachtiorem Karaganda. Drugim bramkarzem mistrza Szkocji jest Łukasz Załuska.

Pozostałe pary tworzą zespoły z tzw. ścieżki ligowej. Tutaj szlagierowo zapowiada się dzisiejsze wyjazdowe starcie Milanu z PSV Eindhoven (rezerwowym bramkarzem holenderskiego zespołu jest Przemysław Tytoń). Ciekawie powinno być także w rywalizacji Fenerbahce Stambuł z drużyną Wojciecha Szczęsnego i Łukasza Fabiańskiego - Arsenalem Londyn. Pierwsze spotkanie w środę w Turcji.

Również w środę piłkarze Schalke zagrają w Gelsenkirchen z PAOK Saloniki. Początkowo rywalem niemieckiego zespołu miał być Metalist Charków (wyeliminował PAOK w poprzedniej rundzie), ale ukraiński klub został zdyskwalifikowany przez UEFA w związku ze śledztwem prowadzonym w sprawie ustawienia wyniku meczu przez jednego z byłych działaczy tego klubu.

Legia zagra jutro



W poprzednich fazach kwalifikacji LM (oba zespoły grały od drugiej rundy) Legia okazała się lepsza w dwumeczu od walijskiego The New Saints FC (3:1, 1:0) oraz norweskiego Molde FK (1:1, 0:0). Z kolei mistrz Rumunii, którego zawodnikiem jest reprezentant Polski Łukasz Szukała, wyeliminował macedoński Vardar Skopje (3:0, 2:1) i gruzińskie Dinamo Tbilisi (2:0, 1:1).

W historii Ligi Mistrzów tylko dwa polskie kluby grały w fazie grupowej. W sezonie 1995/96 Legia, a w następnym Widzew.