W niedzielę polscy piłkarze zagrają swój pierwszy mecz na Euro 2008. Przeciwnikiem biało-czerwonych będą Niemcy. Prasa u naszych zachodnich sąsiadów przestrzega podopiecznych Joachima Loewa przed Rogerem Guerreiro, porównując go do Michaela Ballacka.

To miłe. Na pewno nie czuję się gorszym piłkarzem. Jasne, on gra w wielkim klubie, jest wyceniany na wiele milionów euro, ale te wszystkie historie zostają w szatni. Przecież na boisku nie myślę: o rany, to ten Ballack z Chelsea! - powiedział Roger na łamach "Przeglądu Sportowego".

Byłoby niepoważne, gdybym stwierdził, że gra takich piłkarzy jak Ballack, Klose czy Kuranyi nie robi na mnie wrażenia, ale my też mamy dobrych zawodników. Wierzymy w swoje umiejętności i każdy z nas pójdzie na całość - dodał Brazylijczyk z polskim paszportem.

Ballack i ja mamy swoje mocne strony, ale nasze umiejętności muszą być przydatne dla zespołu. Niemcy mają bardzo dobrych zawodników i tego nikomu nie trzeba tłumaczyć. Ale gorąco wierzę, że Polska będzie wielką niespodzianką mistrzostw. Uważam, że razem z Niemcami awansujemy do drugiej rundy - dodał zawodnik Legii Warszawa.

W Brazylii grałem przeciwko mistrzom świata, znakomitym piłkarzom, których nazwiska znał każdy kibic. A moi koledzy z kadry potrafili zatrzymać w eliminacjach portugalskie gwiazdy - Cristiano Ronaldo i Deco. Niemcy to czołowa drużyna świata, ale z nimi też można wygrać. Nie ma się co bać. Zresztą moje nazwisko Guerreiro, czyli wojownik, do czegoś zobowiązuje - zakończył Roger.