Po słabych występach w lidze hiszpańskiej, w której "Królewscy" zajęli dopiero piąte miejsce, zespół z Madrytu sięgnął po Puchar Europy, pokonując w ostatnim finale naszego stulecia Valencię 3:0.

Na Stade de France w paryskiej dzielnicy Saint Denis w finale Ligi Mistrzów po raz pierwszy w historii spotkały się drużyny z tego samego kraju. Real miał w dorobku siedmiokrotne zdobycie Pucharu Europy, Valencia przed szansą dostąpienia tego zaszczytu stanęła po raz pierwszy. I niestety była to próba nieudana.

Od początku spotkania, Real kontrolował wydarzenia na boisku. "Królewscy" praktycznie wyłączyli z gry niezwykle groźną drugą linię rywali, ze słynnym Mendietą na czele. W 39 minucie strzałem głową - pierwszą bramkę zdobył Morientes. Po przerwie - kolejne "dwa oczka" dorzucili Brytyjczyk Steve McManaman i gwiazda stołecznych - Raul, który po ponad 50-metrowym rajdzie położył na murawie golkipera Valencii, Canizaresa i spokojnie umieścił piłkę w długim roku bramki.

Mimo ambitnej gry - piłkarzom trenera Cupera nie udało się nawiązać równorzędnej walki z najbardziej utytułowaną europejską klubową drużyną XX wieku. Dotychczas - Real Madryt występował w finale najcenniejszego Pucharu 11-krotnie. Tylko 3 razy "Królewscy" wrócali do Madrytu "na tarczy".

Wiadomości RMF FM 5:45