​Kilkuset pacjentów po zawałach serca, ich lekarzy, pielęgniarek i ratowników medycznych wzięło udział w marszu z kijkami "Przegoń zawał". Marsz odbywał się w ramach trwającego w Krynicy Zdroju festiwalu biegowego. Specjalnym gościem imprezy była nasza mistrzyni olimpijska Justyna Kowalczyk, która poprowadziła rozgrzewkę dla "sercowców".

Mistrzyni podkreślała wiele razy jak ważny jest ruch i jak ważne dobre rozgrzanie wszystkich partii mięśni. Kardiolog prof. Dariusz Dudek uważa, że ruch w przypadku pacjentów, którzy przeszli zawał jest równie ważny, jak szybka pomoc i dobrze wyposażony blok operacyjny. Przekonywał, że w Polsce mamy świetne wyniki dotyczące kardiologii inwazyjnej, ale zbyt wielu pacjentów umiera w kilka lub kilkanaście miesięcy po zabiegu, bo nie zażywa lekarstw i nie uprawia żadnej aktywności fizycznej. Jego zdaniem wręcz konieczny jest ruch co najmniej pół godziny dziennie, pięć razy w tygodniu, a najlepiej siedem razy w tygodniu. Najlepszą forma tego ruchu są biegi, jazda na rowerze, pływanie i właśnie nordic walking. 

Pacjentów, którzy przyjechali do Krynicy, nie trzeba było do tego przekonywać. W większości na co dzień starają się aktywnie spędzać czas. Jedna uczestniczek marszu przyznała się, że już w niespełna dwa tygodnie po zawale zaczęła chodzić po górach i teraz czuje się wyśmienicie.

(MRod)