Mimo nieudanej trzeciej próby ataku szczytowego, polscy himalaiści wspinający się zimą na Nanga Parbat (8126 metrów) nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. W rozmowie opublikowanej przez portalgorski.pl Tomasz Mackiewicz zapewnia, że po kilku dniach odpoczynku znów zamierzają wyjść w górę. Polska wyprawa "Nanga Dream Justice For All" chce dokonać pierwszego w historii zimowego wejścia na położony w Himalajach Zachodnich ośmiotysięcznik.

W sobotę z powodu ekstremalnie trudnych warunków Tomasz Mackiewicz i Niemiec David Goettler zrezygnowali z dalszej wspinaczki w kierunku szczytu. Himalaiści zawrócili do bazy z wysokości około 7200 metrów. Na dół zeszli także dwaj pozostali uczestnicy polskiej ekspedycji, którzy byli w niższych obozach - Jacek Teler i Paweł Dunaj. Jako pierwszy ze wspinaczki zrezygnował natomiast włoski himalaista Simone Moro, który zmagał się z problemami żołądkowymi.

Po zejściu do bazy Goettler i Moro zdecydowali o zakończeniu swojej wyprawy. Polacy przeciwnie - po kilku dniach odpoczynku ponownie mają zamiar wyjść do góry. Mamy świetną aklimatyzację, siły. Nastroje są świetne, głosowaliśmy i wszyscy powiedzieli: "zostajemy!" - mówi lider polskiej ekipy Tomasz Mackiewicz.

Nanga Parbat jest jednym z najbardziej wymagających ośmiotysięczników. Na szczycie stanęło w sumie niewiele ponad 300 osób. Obok K2 pozostaje jedną z dwóch gór ośmiotysięcznych niepokonanych jeszcze zimą.