W pierwszym finałowym meczu PlusLigi siatkarzy PGE Skra Bełchatów przegrała na własnym parkiecie z Zaksą Kędzierzyn-Koźle 2:3. Najwartościowszym zawodnikiem spotkania (MVP) został wybrany Paweł Zagumny z ZAKSY. Drugi mecz odbędzie się jutro w Bełchatowie. Rywalizacja toczy się do trzech zwycięstw.

Goście przystąpili do pojedynku niezwykle zmobilizowani. W początkowej fazie pierwszego seta bełchatowianie osiągnęli niewielką przewagę (8:6, 10:7, 11:8), jednak ZAKSA szybko zniwelowała straty. Podopieczni Krzysztofa Stelmacha zdobyli cztery punkty z rzędu i objęli prowadzenie (12:11). W końcówce prowadzili 23:22, ale trzy kolejne akcje padły łupem gospodarzy. Atak Mariusza Wlazłego zakończył partię (25:23).

Niewiele brakowało, by w kolejnym secie goście znów nie wykorzystali szansy na zwycięstwo. Kędzierzynianie od początku mieli inicjatywę w drugiej partii, w której prowadzili m.in. 16:12 i 22:19. Po bloku Miguela Falaski i ataku Wlazłego mistrzowie Polski zmniejszyli stratę do jednego punktu (21:22). Po zagrywce Falaski bełchatowianie cieszyli się już z remisu, jednak sędziowie uznali, że piłka odbiła się już poza boiskiem. Ta decyzja wywołała falę protestów w ekipie z Bełchatowa. Kilka minut później ZAKSA mogła cieszyć się ze zwycięstwa w drugim secie.

Trzeciego seta w znakomitym stylu rozpoczęli gospodarze. Zespół prowadzony przez Jacka Nawrockiego szybko wywalczył sobie pięciopunktowe prowadzenie (6:1) i wydawało się, że będzie już kontrolował grę. Goście doprowadzili jednak do remisu 9:9. Na więcej nie było ich jednak stać i podopieczni Jacka Nawrockiego zdobyli bezpieczną przewagę (22:14). Trener Nawrocki dał odpocząć Wlazłemu i Bartoszowi Kurkowi. Bez tych dwóch zawodników PGE Skra była znacznie mniej skuteczna, co pozwoliło przyjezdnym zmniejszyć straty do trzech punktów (20:23), ale nie byli już w stanie odwrócić losów tej partii.

W czwartym secie na pierwszej przerwie technicznej goście prowadzili 8:7, a na drugiej 16:14. Później ich przewaga szybko się zwiększyła. Wygrali czwartego seta 25:19, wyrównali stan meczu i doprowadzili do tie-breaku, w którym kontynuowali doskonałą grę.

W tie-breaku gospodarze tylko przez chwilę zdołali nawiązać wyrównaną walkę. Przegrywali 5:9 i doprowadzili do remisu 10:10. Końcówka należała jednak do ZAKSY, która wygrała piątą partię 15:12 i cały mecz 3:2.

PGE Skra Bełchatów - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 2:3 (25:23, 22:25, 25:21, 19:25, 12:15)

PGE Skra Bełchatów: Stephane Antiga, Marcin Możdżonek, Mariusz Wlazły, Bartosz Kurek, Daniel Pliński, Miguel Falasca, Paweł Zatorski (libero) oraz Paweł Woicki, Michał Winiarski, Jakub Novotny, Michał Bąkiewicz.

Zaksa Kędzierzyn-Koźle: Paweł Zagumny, Idi, Jurij Gładyr, Jakub Jarosz, Michał Ruciak, Partyk Czarnowski, Piotr Gacek (libero) oraz Grzegorz Pilarz, Wojciech Kaźmierczak, Tine Urnaut, Dominik Witczak.