Piłkarze Piasta Gliwice mogą już dziś wywalczyć pierwsze w historii mistrzostwo Polski. Sprawę tytułu mają w swoich rękach - podejmą siódmego w tabeli Lecha Poznań. Tracąca dwa punkty do lidera Legia Warszawa zagra u siebie z szóstym KGHM Zagłębiem Lubin.

Podopieczni Waldemara Fornalika wygrali 12 z 15 ostatnich meczów. Łącznie zgromadzili 69 punktów, a Legia 67.

W ostatniej kolejce oba zespoły zmierzą się z rywalami, którzy nie walczą już o nic.

Prowadząca rozgrywki Ekstraklasa S.A. zapewnia, że jest gotowa na wszystkie scenariusze, m.in. w kwestii wręczania złotych medali oraz trofeum.

Zgodnie z zasadą, że prezes zarządu tej spółki jedzie na mecz lidera, w Gliwicach będzie obecny Marcin Animucki. Natomiast wiceprezes Marcin Mastalerek uda się na spotkanie Legii z Zagłębiem.

Żadnych szans zdobycia tytułu nie ma już Lechia. Gdańszczanie, niedawni zdobywcy Pucharu Polski, długo prowadzili w tabeli, ale w ostatnich siedmiu meczach ekstraklasy doznali aż pięciu porażek i odnieśli tylko jedno zwycięstwo.

Obecnie mają 64 punkty - tracą pięć do Piasta i trzy do Legii. Zachowali jeszcze matematyczną szansę na wicemistrzostwo.

Trwa walka o czwarte miejsce, zapewniające w obecnym sezonie udział w eliminacjach Ligi Europejskiej (dzięki zdobyciu PP przez Lechię). W tej rozgrywce pozostały już tylko czwarta obecnie Cracovia i piąta Jagiellonia - po 57 punktów.

W niedzielę "Pasy" podejmą ósmą Pogoń Szczecin, natomiast Jagiellonia zagra na wyjeździe z Lechią.

Początek wszystkich meczów w grupie mistrzowskiej o godz. 18.

Dzień wcześniej zakończyła się rywalizacja w grupie spadkowej. Mimo wyjazdowej wygranej z Wisłą Kraków 5:4 z ekstraklasą pożegnała się Miedź Legnica. Już od dawna szans utrzymania nie miało Zagłębie Sosnowiec.

Oba zespoły wracają klasę niżej zaledwie po roku. Poprzednim razem dwóch beniaminków spadło z ekstraklasy w sezonie 2003/04.