Znamy już pierwszą ósemkę finalistów konkursu sportów ekstremalnych Marlboro Adventure Team. Organizatorzy pierwszego z trzech turniejów eliminacyjnych, który odbył się na poligonie wojskowym w Biedrusku koło Poznania, zakwalifikowali do drugiej rundy sześciu mężczyzn i... dwie kobiety!

O awans do kolejnego etapu konkursu walczyło prawie pięćdziesięciu śmiałków. Obok całej gamy konkurencji ekstremalnych: wspinaczki po pionowej ścianie oraz jazdy terenowymi samochodami i motorami, uczestnicy zawodów musieli przejść jeszcze jeden ważny egzamin. Organizatorzy imprezy bardzo dokładnie sprawdzali znajomość języka angielskiego. Osoby, które zakwalifikują się do kolejnego etapu będą musiały pojechać na obóz międzynarodowy. Tam spotkają się z przedstawicielami z wielu krajów. Stąd też muszą posiadać umiejętność porozumiewania się z nimi. „Wszystkie komendy będą wydawane w języku angielskim. Nie wyobrażam sobie, żeby Polacy siedzieli w oddzielnej grupie i bawili się tylko ze sobą. Muszą mieć umiejętność współpracy z grupami z innych krajów”. Uczestnicy Marlboro Adwenture Team są bardzo zestresowani. Dopiero po kilku minutach rozmowy organizatorzy mogą ocenić umiejętności językowe uczestników imprezy. Ostatecznie do następnej rundy zakwalifikowało się sześciu mężczyzn i... dwie kobiety. Anna Sądecka z Koszalina i Monika Kurek z miejscowości Pecna pozostawiły w tyle ponad czterdziestu przeciwników płci brzydkiej i udowodniły, że w tego typu zawodach liczy się nie siła i wytrzymałość, a spryt i taktyka:

Kolejne dwie eliminacje odbędą się za tydzień w Krakowie i za dwa tygodnie w Sochaczewie. Polski finał imprezy zaplanowano na początek lipca, na poligonie w Drawsku Pomorskim. Główną nagrodą jest wyjazd na światowy finał do Stanów Zjednoczonych.

foto Archiwum RMF FM

00:50