Podczas kwalifikacji do sobotniego konkursu Mistrzostw Świata w Lahti, Kamil Stoch miał problemy przy lądowaniu. Po skoku na odległość 103,5 metra, lider PŚ złapał się za prawe kolano, a na jego twarzy pojawił się grymas bólu.



Stoch powiedział, że jest to uraz, który daje o sobie znać co jakiś czas. Właśnie po takich długich skokach. Po kilku minutach ten ból mija i wszystko jest dobrze. Ja się nie martwię, także państwo się też nie martwcie - mówił Stoch.

To stary problem, mam go od początku sezonu, ale wszystko jest w porządku - powiedział reporterowi TVP Sport. Walczę z tym od kilku miesięcy. Gdy daleko ląduję, mięśnie się kurczą i kolano zaczyna boleć - mówi Stoch.

Ta jego rekordowa odległość nie zaliczała się do wyników kwalifikacji, które "padły łupem" Dawida Kubackiego. On jednak przyznał, że jest coś, co cieszy go bardziej od zwycięstwa. Bardziej dla mnie powodem do zadowolenia są te dwa dobre skoki dzisiejsze. Normalne, treningowe, dobre skoki i nic więcej nie trzeba - powiedział Kubacki.

W sobotę pierwsza seria konkursowa rozpocznie się o godzinie 16.30.

(ag)