Robert Lewandowski przyznał w wywiadzie dla tygodnika "Sportbild", że Bayernowi Monachium trudno będzie znaleźć zmiennika na jego pozycji. "Jedną z opcji byłby młody, utalentowany piłkarz, który chciałby się uczyć od doświadczonego profesjonalisty" - stwierdził Polak. Przyznał, że możliwość częstszych zmian byłaby dla jego organizmu dużym odciążeniem.

Znalezienie mojego zmiennika nie będzie łatwe. Wiadomo, że trudno w tym wypadku mówić o zawodniku ze światowej czołówki. Taki piłkarz na pewno chciałby być na boisku również w decydujących momentach - przyznał Lewandowski w rozmowie z tygodnikiem.

29-letni napastnik uważa, że gdyby taki transfer doszedł do skutku, możliwość częstszych zmian mogłaby korzystnie wpłynąć na jego formę.

Byłoby dla mnie dużym odciążeniem, gdybym mógł grać te 15 czy 20 minut mniej. Miałbym wtedy więcej sił na kolejne spotkania i mniejsze byłoby ryzyko kontuzji. Oczywiście, Thomas Mueller może grać na środku ataku, ale kiedy jest kontuzjowany, sytuacja staje się naprawdę trudna - mówił.

Podkreślił również, że krótszy czas gry wcale nie musi oznaczać mniejszej liczby goli.

Kiedy grasz w każdym meczu, to nie znaczy, że będziesz automatycznie więcej trafiał. Czasami lepiej jest, kiedy występujesz nieco rzadziej, ale masz więcej sił. Wtedy po zdobyciu gola nie musisz się oszczędzać, ale możesz od razu walczyć o kolejną bramkę - wyjaśnił.

Prowadzący w rywalizacji o tytuł króla strzelców Bundesligi Polak nie wymienił nazwiska żadnego konkretnego piłkarza, który w jego ocenie mógłby zostać jego zmiennikiem. Zaznaczył jedynie, że musi się teraz skupić na grze, a decyzja o transferze należy do władz klubu.

"Sportbild" natomiast wśród ewentualnych kandydatów do gry w ataku Bayernu wymienia 20-letniego Kaspera Dolberga z Ajaksu Amsterdam i starszego o 11 lat, doświadczonego Oliviera Giroud z Arsenalu.


(e)