Finały biegów na 1500 metrów oraz sztafet będą najważniejszymi z polskiego punktu widzenia wydarzeniami ostatniego dnia halowych mistrzostw Europy w lekkoatletyce w Glasgow. Szanse na niespodzianki mają także Tomasz Jaszczuk w skoku w dal i Klaudia Kardasz w pchnięciu kulą.


Lewandowski będzie miał za głównego rywala 18-letniego Jakoba Ingebrigtsena z Norwegii, który w sobotę wieczorem w świetnym stylu triumfował na 3000 m. Udzielając wywiadu najmłodszy w historii halowy mistrz kontynentu z rozbrajającą szczerością przyznał, że już od 16 minut powinien... spać.

Niech młody wilczek martwi się, jak ograć Lewandowskiego, a nie ja, jak go pokonać. Swoje w sporcie już zrobiłem. Inaczej już do tego podchodzę. To piękna przygoda, ale najważniejsza jest rodzina. Nie oznacza to jednak, że odpuszczę chociażby na milimetr. W Berlinie zabrakło mi dwóch metrów, żeby z nim wygrać. Może teraz nie zabraknie - mówił Lewandowski po eliminacjach, wspominając pojedynek z ubiegłorocznych ME na stadionie.

Pewna siebie jest Ennaoui, której główną rywalką będzie reprezentantka gospodarzy Laura Muir, również triumfatorka biegu na 3000 m.

Ona pójdzie od początku bardzo mocno. Trzeba trzymać się jak najbliżej, ale mało kto daje radę utrzymać jej tempo. Jeżeli będę blisko na 200 m przed metą, to nawet ją da się pokonać na finiszu - analizowała możliwy scenariusz finału Polka.

Mistrzostwa zwieńczą zmagania sztafet. Biało-czerwone będą faworytkami. Otwarcie przyznają, że chcą obronić tytuł zdobyty dwa lata temu w Belgradzie. Iga Baumgart-Witan i Justyna Święty-Ersetic postarają się zrehabilitować za nieudany w sumie start indywidualny - ta pierwsza odpadła w półfinale, a druga przybiegła do mety finału na szóstym, ostatnim miejscu.

Mężczyźni - halowi mistrzowie i rekordziści świata - zmagają się z plagą kontuzji. Nie wiadomo, czy po urazie, którego nabawił się w eliminacjach indywidualnych, dojdzie do siebie Karol Zalewski (AZS AWF Katowice). Bez niego skład sztafety byłby bardzo eksperymentalny, bo będzie musiał go uzupełnić jeden ze specjalistów od biegu na 800 metrów.

Przed południem o niespodzianki w skoku w dal i pchnięciu kulą mogą się postarać Tomasz Jaszczuk oraz Klaudia Kardasz. Oboje eliminacje zakończyli na czwartej pozycji. Nie bez szans na medal jest także Klaudia Siciarz w biegu na 60 m ppł. Rano wystąpi w półfinale, a po południu być może w finale.

Po dwóch dniach HME Polacy prowadzą w klasyfikacji medalowej z trzema złotymi i jednym srebrnym medalem.