Warszawska Legia pokonała Metalist Charków 2:1 w meczu czwartej rundy Ligi Europejskiej. Najpierw w 22. minucie spotkania przy Łazienkowskiej piękną bramkę z przewrotki zdobył Wasilij Kobin, a kilka minut później wyrównał Marek Saganowski. Oba gole padły po rzutach rożnych. W końcówce meczu bramkę dla warszawiaków zdobył Ondrej Duda. Wygrana Legii oznacza awans do 1/16 finału Ligi Europejskiej.

Ondrej Duda trafił do bramki rywali sześć minut przed końcem meczu. Metalist nie zdążył już odpowiedzieć. Choć, tuż przed stratą bramki, to Ukraińcy byli bliżsi sukcesu. Legia wygrała jednak czwarty, kolejny mecz w Lidze Europejskiej i w dwóch ostatnich zagra jedynie o premię oraz punkty do rankingu.

Przed dwoma tygodniami w Kijowie mistrzowie Polski pokonali ukraiński zespół 1:0 po bramce również Ondreja Dudy. Przed spotkaniem przy Łazienkowskiej Berg podkreślał jednak, że zespół spodziewa się "lepszego Metalista niż przed dwoma tygodniami, bo to z pewnością dobry zespół". Patrząc na doświadczenie na arenie europejskiej, przewaga należy do naszych rywali. Również budżet mają większy od nas i mogą sobie pozwolić na opłacanie droższych graczy - przyznawał Norweg.

Na lepszą niż przed dwoma tygodniami postawę swojego zespołu liczył mimo problemów kadrowych szkoleniowiec Metalista Ihor Rachajew. Jesteśmy świadomi, że gramy z liderem naszej grupy. Mam jednak nadzieję, że wyciągnęliśmy wnioski z tamtego spotkania i w czwartek fortuna będzie po naszej stronie. Jesteśmy dobrze przygotowani do tego meczu i mam nadzieję, że moi chłopcy zagrają lepiej niż w Kijowie - podkreślał na przedmeczowej konferencji prasowej.

(edbie)