Zdaniem legendy światowego tenisa Borisa Beckera pogromczyni Agnieszki Radwańskiej w półfinale Sabine Lisicki powinna wygrać tegoroczny Wimbledon. "Sabine bardziej niż inne tenisistki zasłużyła w tym turnieju na zwycięstwo" - podkreślił. W sobotnim finale jej rywalką będzie Francuzka Marion Bartoli.


Lisicki dotarła do finału po zwycięstwie nad liderką rankingu WTA Sereną Williams w 1/8 i nad Agnieszką Radwańską w półfinale. To jak "zebrała się w sobie" mentalnie po super sukcesie, jakim było zwycięstwo nad Williams, jest imponujące. Czapki z głów. Pokazała klasę. Wierzę, że zakończy Wimbledon sukcesem, choć uważam Bartoli za niebezpieczną przeciwniczkę. Sabine bardziej niż inne tenisistki zasłużyła w tym turnieju na zwycięstwo - powiedział Becker, który przed meczem z Radwańską podkreślał, że jego rodaczka rozwinęła ostatnio wiele umiejętności.

Jeden z najlepszych tenisistów lat 80. i 90. docenia nie tylko sportowe umiejętności 23-letniej zawodniczki i wróży jej świetlaną przyszłość. Odcisnęła piętno na Wimbledonie nie tylko swoim stylem gry, ale i zachowaniem. Zaskarbiła sobie sympatię kibiców i podbiła ich serca. Jest jeszcze młodą tenisistką, ciągle wiele się uczy. Jestem przekonany, że przez wiele najbliższych lat będzie czołową postacią na trawiastych kortach w Londynie - dodał 45-latek.

Lisicki, której rodzice są Polakami, stała się w ostatnich dniach bohaterką niemieckich mediów. Porównuje się ją do Steffi Graf, która po raz pierwszy wygrała Wimbledon w 1988 roku, czyli dokładnie 25 lat temu.

Tenisowi poświęciła wszystko. Od siódmego roku życia nie rozstaje się z rakietą. Po 16 lat treningów stała się jedną z najlepszych tenisistek na nawierzchni trawiastej. I to mimo, że na trawę jest... uczulona.

(MRod)