Tomasz Mackiewicz i Elisabeth Revol zdecydowali o przerwaniu ataku na szczyt Nanga Parbat. Polak i Francuzka, po dwóch nocach spędzonych w obozie czwartym na wysokości około 7200 metrów, wracają do bazy. Podjęli taką decyzję z powodu pogarszającej się pogody - silnego mrozu i coraz mocnejszego wiatru.

Informację jako pierwszy podał przebywający w bazie po stronie Diamir dziennikarz off.sport.pl Dominik Szczepański.

Dla Mackiewicza to już szósta próba zdobycia Nanga Parbat zimą i druga wspólnie z Francuzką. 19 stycznia duet dotarł do obozu drugiego na wysokości 6000 metrów. Mamy bardzo krótkie okno pogodowe, 2-3-dniowe. Maksimum. Musimy się sprężyć. Jest walka straszna - relacjonował Mackiewicz, gdy 19 stycznia połączył się z nim dziennikarz RMF FM Bartosz Styrna.

Następnego dnia himalaiści dotarli do obozu trzeciego (6800 metrów), a kolejną noc spędzili w obozie czwartym (prawdopodobnie 7200 metrów). W piątek wspięli się na wysokość co najmniej 7400 metrów, by wrócić do obozu czwartego. Tomek i Elisabeth czują się dobrze. Odpoczywają w obozie czwartym. Jest tam bardzo zimno i są bardzo zmęczeni - napisał na Twitterze Arslan Ahmed.

 


Na noc z piątku na sobotę Polak i Francuzka planowali ostateczny atak. Ostatecznie zrezygnowali z niego z powodu zamykającego się okna pogodowego. Wiatr jest coraz silniejszy. Mocno spada także temperatura. Informację o pogarszającej się pogodzie przekazał wczoraj wspinaczom przebywający w bazie Włoch Simone Moro, który próbuje zdobyć Nanga Parbat wspólnie ze swoją rodaczką Tamarą Lunger. Inne prognozy wskazywały jednak, że dobre warunki powinny się utrzymywać nawet do niedzieli.

 

"Nanga Dream" coraz wyżej!

Poza Mackiewiczem pod "Nagą Górą" wciąż pozostaje złożony z siedmiu Polaków zespół "Nanga Dream". Ekipa kierowana przez Marka Klonowskiego działa po południowej stronie góry, na flance Rupal. Klonowski i Paweł Dunaj są już na wysokości 7150 metrów. Według naszych informacji - zamierzają aklimatyzować się w obozie czwartym do końca okna pogodowego i przeczekać silny wiatr w obozie trzecim. Gdy warunki ponownie się poprawią, prawdopodobnie podejmą próbę ataku szczytowego.

11 stycznia udało nam się z nimi połączyć przez telefon satelitarny. [PRZECZYTAJ!]

2000 metrów w jeden dzień

Po stronie północno-zachodniej, na flance Diamir, poza Tomaszem Mackiewiczem i Elisabeth Revol działają także Włosi Simone Moro i Tamara Lunger oraz międzynarodowa wyprawa Baska Alexa Txikona, który wspina się z Włochem Daniele Nardim i Pakistańczykiem Alim Sadparą.


Włosi pozostają teraz w bazie. Zespół Txikona wyruszył wczoraj w górę i w ciągu 10-11 godzin pokonał wysokość około 2000 metrów na klasycznej drodze Kinshofera, by dotrzeć do obozu drugiego (6100 metrów). Kolejny cel ekipy Baska to obóz trzeci (6700 metrów).

Przed wyprawą Alex Txikon udzielił RMF FM wywiadu. Opowiadał o Nanga Parbat zimą, planach polskiej wyprawy na K2 oraz grzechach himalaizmu. [PRZECZYTAJ!]

(abs)