Witalij Kliczko obronił po raz czwarty tytuł mistrza świata wagi ciężkiej i już planuje kolejne walki. Następnym po Albercie Sosnowskim przeciwnikiem Ukraińca może zostać Anglik David Haye, o ile "Hayemaker" przyjmie wyzwanie rzucone przez mistrza świata federacji WBC.

Kliczko (40-2, 38 KO) w dziesiątej rundzie gali zorganizowanej w niemieckim Gelsenkirchen rzucił na deski polskiego pretendenta Alberta Sosnowskiego (45-3-1, 27 KO). Wygrana z "Dragonem" tylko rozochociła Ukraińca, który marzy wciąż o walce z innym mistrzem królewskiej kategorii wagowej, Davidem Haye'em.

Haye ma niewyparzoną gębę - zaczął w ostrych słowach Kliczko. Chciałbym zamknąć mu ją raz na zawsze. Mam nadzieję, że już niedługo spotkamy się w ringu i Anglik odda mi swój pas. Jeśli nadal będzie tchórzem, zaproszę do pojedynku rosyjskiego giganta (Nikołaja Wałujewa) - stwierdził pogromca Sosnowskiego.